Rosjanie nie cofają się przed niczym. "Niedopuszczalne naruszenie"
Armia Putina każdego dnia udowadnia, że jest w stanie posunąć się do wszystkiego, ryzykując konsekwencje wykraczające daleko poza Ukrainę. W ciągu ostatnich godzin drony kamikadze pojawiły się nie tylko nad obiektami cywilnymi w Kijowie. Jeden z nich został zaobserwowany nad Południowoukraińską Elektrownią Atomową. Uderzenie w jeden z trzech reaktorów miałoby katastrofalne konsekwencje.
19.12.2022 17:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O incydencie poinformował ukraiński koncern Enerhoatom. Bezzałogowiec irańskiej produkcji pojawił się nad elektrownią w nocy z niedzieli na poniedziałek. Przeleciał w nieznacznej odległości od instalacji jądrowej.
"Oceniamy to jako niedopuszczalne naruszenie bezpieczeństwa radiacyjnego" - oceniono w komunikacie wydanym przez Enerhoatom.
Koncern zaapelował też do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), "by ryzyko ataków rosyjskiej armii na ukraińskie obiekty nuklearne zostało wyeliminowane". "Takie działania stanowią zagrożenie nie tylko dla Ukrainy, ale również całego globu" - podkreślono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: zamach na dowódcę wojsk rosyjskich. "Trwa gra"
Rosjanie uderzają w system energetyczny Ukrainy
Południowoukraińska Elektrownia Atomowa to jedna z czterech funkcjonujących elektrowni jądrowych w Ukrainie. Znajduje się na kontrolowanych przez Kijów terenach obwodu mikołajowskiego. Obiekt nie był dotąd okupowany przez rosyjskie wojska.
Rosjanie kontrolują za to Zaporoską Elektrownia Atomowa, która jest największym tego typu obiektem w Europie. Przed zajęciem obiektu, był on wielokrotnie ostrzeliwany. Władze Ukrainy alarmowały wówczas, że są to zagrażające bezpieczeństwu prowokacje wroga.
Od początku grudnia okupanci zabronili wstępu na teren elektrowni wszystkim członkom personelu odmawiającym podpisania kontraktów z rosyjskim koncernem Rosatom.
Źródło: PAP