Trwa ładowanie...
d20i0l0
11-04-2011 07:20

"Rosjanie nas prowokują, chcą kolejnych sporów"

Prezydent Bronisław Komorowski został postawiony w bardzo trudnej sytuacji. Moim zdaniem powinien unikać teraz spotkania z władzami rosyjskimi w Katyniu. Sam mówił przecież, że relacje polsko-rosyjskie bardzo się zmieniły i są dobre. Okazuje się jednak, że Rosja wcale nie podziela tego zdania - pisze Paweł Kowal, były wiceszef MSZ, europoseł PJN.

d20i0l0
d20i0l0

Decyzja o zmianie tablicy w Smoleńsku stawia prezydenta w sytuacji, w której musi wybierać, czy jechać, czy nie. Widać gołym okiem, że Rosjanie prowokują, budują napięcie i poprzez takie zachowanie chcą kolejnych sporów. Może to świadczyć także o tym, że celem rosyjskich władz jest odegranie się na premierze Donaldzie Tusku za jego kilka ostatnich, krytycznych wobec Moskwy wypowiedzi. Jest to w pewnym stopniu pokaz siły.

Wiosnę w stosunkach polsko-rosyjskich ogłoszono stanowczo zbyt wcześnie. Widać to nie tylko obserwując opieszałość prowadzenia śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej czy zwłokę w ujawnianiu akt zbrodni katyńskiej, ale także w codziennych relacjach. Absolutnie nie twierdzę, że prezydent powinien zrywać dialog z władzami Rosji. To byłoby nierozsądne. Jednak moim zdaniem Bronisław Komorowski, właśnie dla dobra tych relacji, powinien przełożyć dzisiejsze spotkanie z prezydentem Miedwiediewem.

Na tablicy, którą zdjęto, była istota rzeczy – kto kogo zamordował oraz w jakim celu zorganizowano zeszłoroczny wyjazd. Tę cenzurę Rosjan i sposób, w jaki tablica została zamieniona, trudno potraktować inaczej niż jako prowokację.

d20i0l0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d20i0l0
Więcej tematów