"Rosjanie, jedzcie larwy". Wicepremier Rosji apeluje do rodaków
Rosyjski wicepremier Denis Manturow, minister przemysłu i handlu, degustował na wystawie rolniczej Innofood w Soczi potrawy polecane przez naukowców jako białkowe substytuty odżywcze. Dania przyrządzone z larw muchy z gatunku czarny żołnierz przypadły mu do gustu. Oświadczył, że gdy kraj zmaga się ze światowymi sankcjami, wszyscy obywatele powinni rozsmakować się w tym nowym pożywieniu.
Rosyjski urzędnik sugeruje, aby jego rodacy przyzwyczaili się do jedzenia larw much jako substytutu mięsa. Oświadczył też, że oczekuje, że w kraju prowadzone będą dalsze eksperymenty i poszukiwania alternatywnych dań mięsnych.
Jak zarejestrowała fińska gazeta "Iltalehti", Manturow szczególnie chwalił produkty rosyjskiej firmy Efko. Przekonywał, że trudno je odróżnić od prawdziwego mięsa. - Szczerze mówiąc, nie zauważyłem żadnej różnicy - powiedział wicepremier rosyjskim mediom.
W wachlarzu substytutów mięsa, zaprezentowanych na wystawie rolniczej w Soczi, najbardziej zasmakowały wicepremierowi Manturowowi produkty wytwarzane z larw muchy, zwanej czarnym żołnierzem. - Musimy pokonać barierę mentalną, a wtedy ten smak może się spodobać - powiedział rosyjski urzędnik.
"Rosjanie, jedzcie larwy". Wicepremier Rosji poleca muchy jako zamiennik mięsa
Jak wyjaśnia fińska gazeta, Rosja nie cierpi obecnie na brak żywności, ale według raportu opublikowanego przez Radę Unii Europejskiej w sierpniu, rosyjskie PKB zmniejszy się w tym roku o ponad jedną dziesiątą. W tym samym czasie inflacja wzrosła do 22 proc. Moskwa obwinia Zachód za światowy kryzys żywnościowy, ale Stany Zjednoczone zwracają uwagę, że zachodnie sankcje nie dotyczą produktów spożywczych ani rolnych.
Hermetia illucens, zwana czarną muchą lub czarnym żołnierzem, występuje powszechnie w wielu miejscach globu. Do niedawna jego larwy używane były jako karma dla drobiu oraz pożywienie dla mieszkańców akwariów i terrariów. Są one bogatym źródłem białka.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski