Rosja zestrzeliła myśliwiec. Swój
MiG-31, który rozbił się w kwietniu 2017 roku w Rosji, został zestrzelony. Przecieki z raportu ws. katastrofy wskazują, że myśliwiec został ostrzelany przez inny samolot. Rosyjski MiG-31.
Wszystko przez awarię systemu kontroli uzbrojenia. Piloci ćwiczyli nad poligonem w Buriacji (przy granicy z Mongolią) przechwytywanie obcych myśliwców.
W pewnym momencie jeden z MiG-ów-31 dostał informację o celu, w który wystrzelił pocisk powietrze-powietrze. Jak się okazało, był to drugi MiG-31, z którym ćwiczył. Piloci zdołali się katapultować.
MiG-i-31 w kiepskim stanie
Do raportu z incydentu dotarli dziennikarze z rosyjskiego portalu Baza. Ich ustalenia podchwyciły już media na całym świecie. Na "przyjacielski ogień" wskazywało choćby to, że po katastrofie loty MiG-ów-31 nie zostały zawieszone. Nie było też komunikatów o wrogu czy błędzie załogi.
Z raportu wynika, że MiG-i-31 (które miały być chlubą rosyjskiego lotnictwa)
i obsługujące ją radary są w niepokojącym stanie. Maszyny przekazują myśliwcom za dużo informacji, z którymi nie radzą sobie komputery pokładowe. Podczas incydentów testowano resetowanie radaru, co mogło spowodować błąd systemu identyfikacyjnego swój-obcy (IFF).
Masz news, ciekawe zdjęcie lub film? Prześlij nam na dziejesie.wp.pl!