Rosja zestrzeli każdy samolot nad Syrią. USA na celowniku
Rosjanie podjęli radykalną decyzję po tym, jak amerykańskie siły powietrzne zestrzeliły samolot należący do armii dyktatora Baszara al-Asada. Moskwa zapowiedziała, że "potraktuje jako cel" każdy obiekt latający nad Syrią.
Atak USA na należący do wojsk Asada wojskowy samolot spowodował zaostrzenie stosunków dyplomatycznych pomiędzy Stanami i Rosją. Główną konsekwencją było zawieszenie specjalnego kanału dyplomatycznego pomiędzy mocarstwami, stworzonego z myślą o koordynowaniu działań przeciwko Państwu Islamskiemu.
Rosjanie poszli jednak o krok dalej. Poza zawieszeniem łączności z Waszyngtonem zapowiedziano również działania odwetowe wobec wojsk USA. Rosyjski minister obrony zaznaczył, że od tej pory wszystkie amerykańskie jednostki wojskowe, które znajdą się w rejonie działań armii rosyjskiej będą określane jako potencjalny cel. Chodzi m.in. o samoloty, drony czy systemy rakietowe.
Amerykański myśliwiec F-18 zestrzelił syryjski samolot Su-22, który zrzucił bomby na pozycje kurdyjskich bojowników oblegających Rakkę, stolicę kalifatu. To pierwsza od 1999 r. walka powietrzna z udziałem amerykańskiego samolotu przeciwko maszynie pilotowanej przez człowieka. Damaszek twierdzi, że syryjski samolot atakował islamistów i tym samym oskarża Waszyngton o wspieranie kalifatu. Więcej o napięciach na Bliskim Wschodzie i roli Iranu w konflikcie syryjskim pisaliśmy tutaj.