Żołnierze Putina uciekają. Zmieniają nastawienie do rebelii w Syrii
Rosja rozpoczęła masową ewakuację swoich sił z Syrii - podaje ukraiński wywiad wojskowy HUR. Żołnierze i sprzęt są przenoszeni do baz w Rosji, a operacja jest wspierana przez flotę wojenną.
Rosja rozpoczęła szeroko zakrojoną ewakuację swoich sił z Syrii, wykorzystując do tego samoloty wojskowe i okręty. Główna trasa ewakuacji prowadzi przez bazę lotniczą Humajmim do rosyjskich lotnisk w Uljanowsku, Czkałowie i Priwołżsku. Operację wspierają m.in. samoloty An-124 i Ił-76MD oraz okręty wojenne.
W porcie Tartus Rosjanie przeprowadzają awaryjny demontaż sprzętu wojskowego. Na miejscu ma działać kilkaset żołnierzy sił specjalnych, którzy przybyli specjalnie po to, by zapewnić bezpieczne wycofywanie się Rosjan.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co z wpływami Rosji w Syrii? "Będzie chciała utrzymać swoją obecność"
HUR zwraca uwagę, że Rosja zmieniła nastawienie do rebeliantów. Do tej pory nazywali wszystkich "terrorystami" i "dżihadystami", obecnie jednak demonstrują "neutralną", a nawet "przyjazną" retorykę. Wojskowi mają być rzekomo zdemoralizowani całą sytuacją.
Upadek reżimu Asada
Reżim Baszara al-Asada upadł po ofensywie rebelii, która trwała niewiele ponad tydzień. Przywódcy rebeliantów ogłosili, że Asad opuścił kraj, kończąc ponad 50-letnie panowanie swojego rodu w Syrii.
Reżim Asada utrzymywał się dzięki wsparciu Rosji oraz Iranu. Moskwa rozpoczęła interwencję w kraju w 2015 roku. Jesienią ubiegłego roku przerzuciła jednak część sprzętu i wojskowych z Syrii do Ukrainy.
Czytaj więcej:
Źródło: "Kyiv Post"