Rosja w sprawie reparacji. "To my możemy wystawić rachunek Polsce"

Agresywne wypowiedzi i próby kpin - to odpowiedź Rosji na zapowiedź Polski, że będzie się domagała zapłaty od Moskwy za dawne krzywdy. Rosyjskie MSZ stwierdziło, że roszczenia o wypłatę reparacji leżą w sferze "fantazji politycznych". Skandaliczna reakcja Kremla nie ograniczyła się tylko do zarzucania Warszawie "rewizjonizm historyczny", ale poszła dalej, oskarżając Polskę o "szaloną rusofobię".

Kreml jest gotów wyliczyć i wystawić  rachunek Polsce. Uwzględni w nim swoje straty od 1920 roku
Kreml jest gotów wyliczyć i wystawić rachunek Polsce. Uwzględni w nim swoje straty od 1920 roku
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media nie jest prawdą. Takie fałszywe doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.

- Polskie plany są z prawnego punktu widzenia absolutnie bezsensowne. Moskwa może teoretycznie wystawić wielokrotnie większy rachunek za rzeczywiste zbrodnie strony polskiej, popełnione w latach 1920-40 - powiedział we wtorek przedstawiciel Rosyjskiego Wojskowego Towarzystwa Historycznego, dyrektor ds. badań Michaił Miagkow.

Dodał także, że skoro Warszawa planuje jakieś obliczenia, Rosjanie zasiądą nad swoimi rachunkami. Zaczną od wojny polsko-bolszewickiej. Rosjanin oskarżył jednocześnie Polskę o prowadzenie wtedy "polityki kryminalnej".

Rosja w sprawie reparacji. "To my możemy wystawić rachunek Polsce

Do kwestii ewentualnych wniosków reparacyjnych polskiego rządu za straty, które kraj poniósł w czasie II wojny światowej, odniósł się w zeszłym tygodniu także były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Skomentował on roszczenia Warszawy i wskazał dwa rozwiązania, które powinna rozważyć Rosja.

Miedwiediew odniósł się do sprawy w piątek, w poście, który opublikował w aplikacji Telegram. Były prezydent Rosji napisał wtedy, że na "degeneratów z polskiego MSZ", jak określił polskie władze, Moskwa może i powinna zareagować na dwa sposoby. Rosja, według niego, musi wystawić rachunek za "wszystko", co Związek Radziecki dał Polsce w czasie PRL. Były premier i prezydent Federacji Rosyjskiej podkreślił jednak, że to "setki miliardów dolarów", czym zasugerował, że być może lepszym rozwiązaniem będzie druga opcja.

"Albo powiedzieć im, by podtarli się swoimi brudnymi kalkulacjami" - napisał Miedwiediew.

Wybrane dla Ciebie