Rośnie napięcie w Mołdawii. Rosja odpowiada rządowi
Jest reakcja Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji na sytuację w Mołdawii. - Wzywamy do zaprzestania bezpodstawnej konfrontacyjnej antyrosyjskiej retoryki i powściągliwości w stosunku do sytuacji w Naddniestrzu - oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.
Jak czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez MSZ Rosji, Kreml zaprzecza, że chce wpływać na sytuację w Mołdawii.
- Fałszywe informacje o nieistniejących planach Moskwy destabilizacji kraju wciąż krążą, a atmosfera strachu w obliczu fikcyjnego "rosyjskiego zagrożenia" jest eskalowana - oświadczyła Maria Zacharowa.
Jak zauważa rosyjski MSZ, w rocznicę napaści tego kraju na Ukrainę, władze Mołdawii po raz kolejny potępiły działania Rosji i życzyły zwycięstwa stronie ukraińskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Za przyzwoleniem władz w pobliżu ambasady rosyjskiej w Kiszyniowie odbyło się kolejne antyrosyjskie zgromadzenie, któremu towarzyszyły obelgi pod adresem kierownictwa naszego kraju - skarży się rzeczniczka MSZ.
Zacharowa dodaje, że dokonano również aktu wandalizmu wobec Rosyjskiego Centrum Nauki i Kultury. Zawieszono też nadawanie rozrywkowego kanału telewizyjnego RU TV Moldova.
Rzeczniczce MSZ nie podoba się również antyrosyjska rezolucja podjęta 2 marca przez parlament Mołdawii.
Maria Zacharowa wezwała władze Mołdawii do "zaprzestania bezpodstawnej konfrontacyjnej antyrosyjskiej retoryki i powściągliwości w stosunku do sytuacji w Naddniestrzu".
Premier Mołdawii: Protestują opłacani przez Kreml
Tymczasem mołdawski rząd podtrzymuje zdanie, że Rosja ma wpływ na antyrządowe protesty. - Za antyrządowymi protestami regularnie organizowanymi od jesieni w Kiszyniowie stoją grupy przestępcze - powiedział premier Mołdawii Dorin Recean. Dodał, że organizatorzy manifestacji są opłacani przez Kreml.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Źródło: MSZ Rosji, PAP