ŚwiatRosja. Siergiej Kowalow nie żyje

Rosja. Siergiej Kowalow nie żyje

W wieku 91 lat zmarł dysydent z czasów ZSRR i obrońca praw człowieka Siergiej Kowalow. Informację potwierdziło w poniedziałek niezależne radio Echo Moskwy, powołując się na syna Kowalowa. Przyczyna śmierci nie została ujawniona.

Rosja. Siergiej Kowalow nie żyje
Rosja. Siergiej Kowalow nie żyje
Źródło zdjęć: © East News | Michał Woźniak
Radosław Opas

09.08.2021 08:56

Siergiej Kowalow urodził się 2 marca 1930 roku. W roku 1952 ukończył wydział biologii Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Kilka lat później jako pracownik uczelni występował przeciwko ideologizacji nauki, zwłaszcza genetyki.

Rosjanin był laureatem licznych odznaczeń i nagród zagranicznych oraz międzynarodowych za działalność na rzecz obrony praw człowieka. W 2009 roku prezydent Lech Kaczyński przyznał mu Krzyż Wielki Orderu Zasługi RP. Kowalow niejednokrotnie wypowiadał się na temat relacji rosyjsko-polskich. Opowiadał się m.in. za zbadaniem i ocenieniem na drodze sądowej zbrodni katyńskiej.

Siergiej Kowalow nie żyje. Był symbolem walki o prawa człowieka

Początki działalności Kowalowa sięgają 1966 roku. Toczył się wówczas proces pisarzy Andrieja Siniawskiego i Julija Daniela. W latach 1967-1968 Kowalow był sygnatariuszem licznych demonstracji, w maju 1969 roku dołączył też do Grupy Inicjatywnej na rzecz Obrony Praw Człowieka - pierwszej tego typu organizacji w ZSRR.

W grudniu 1974 roku władze aresztowały go i oskarżyły o stosowanie "propagandy antyradzieckiej". Rok później skazano go na siedem lat łagru i trzy lata zesłania.

Zobacz też: Pierwszy raz od czasów zimnej wojny. "Nie wykluczamy ochrony granic Rosji"

W 1987 roku Siergiej Kowalow powrócił do Moskwy i wziął aktywny udział w działaniach prowadzących do przemian demokratycznych. W 1994 roku wybrano go pierwszym rosyjskim rzecznikiem praw człowieka. Funkcję pełnił do marca 1995 roku.

W czasie swojej kariery ostro krytykował m.in. działania prezydenta Rosji Borysa Jelcyna i jego decyzję o użyciu wojska wobec separatystów podczas tzw. pierwszej wojny czeczeńskiej. To właśnie stanowisko w tej sprawie sprawiło, że odwołano go z funkcji rzecznika praw człowieka.

Zobacz także
Komentarze (52)