Rosja rozważa dostarczenie Iranowi systemów rakietowych S‑300 i rozbudowę elektrowni jądrowej
Rosja rozważa dostarczenie Iranowi przeciwlotniczych systemów rakietowych - pisze w środę "Kommiersant". Moskwa zwiększy dostawy broni do Iranu, jeśli USA podejmą interwencję w Syrii - powiedział tego samego dnia szef komisji spraw zagranicznych Dumy Aleksiej Puszkow.
Rosyjski dziennik powołuje się na źródło na Kremlu, według którego prezydent Władimir Putin w zeszły czwartek polecił przygotowanie stosownych porozumień z Teheranem. Informator "Kommiersanta" przekazał, że szczegóły tych projektów będą w piątek jednym z tematów rozmów Putina z prezydentem Iranu Hasanem Rowhanim w Biszkeku, w Kirgistanie, dokąd obaj przybędą na szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW).
Jednak agencja Interfax podała później, powołując się na źródła wojskowe, że szanse na zawarcie takiego porozumienia nie są duże.
Również w środę szef komisji spraw zagranicznych Dumy Aleksiej Puszkow powiedział, że Rosja może zwiększyć dostawy broni do Iranu, jeśli USA podejmą interwencję zbrojną w Syrii.
Wystąpienie Puszkowa w parlamencie wydaje się częścią kampanii obliczonej na zniechęcenie Waszyngtonu do podjęcia operacji wojskowej przeciw Damaszkowi - komentuje Reuters. USA oskarżają tamtejszy reżim o użycie broni chemicznej przeciw własnym obywatelom.
Przedstawiając możliwe reakcje Moskwy na amerykański atak na Syrię, której Rosja jest najważniejszym sojusznikiem, Puszkow powiedział, że mogą one objąć "zwiększenie dostaw broni defensywnej do Iranu". Kreml może też "zrewidować" warunki współpracy z USA w Afganistanie, polegającej na zapewnieniu siłom NATO bezpiecznych tras zaopatrzenia.
Puszkow dodał też, że zwolennicy wojny w Stanach Zjednoczonych "będą się starali storpedować rosyjski plan", zgodnie z którym syryjska broń chemiczna zostałaby objęta międzynarodową kontrolą. "Departament Stanu USA już wygłosił sceptyczne oświadczenia" - powiedział Puszkow.
Według "Kommiersanta" Rosja rozważa dostarczenie Iranowi przeciwlotniczych systemów rakietowych Antej-2500 (S-300WM), stanowiących eksportową wersję systemu S-300W, a także zbudowanie drugiego bloku energetycznego w elektrowni atomowej w Buszerze.
S-300 to rakiety klasy ziemia-powietrze przeznaczone do zwalczania samolotów, pocisków manewrujących i taktycznych pocisków balistycznych. System jest w stanie śledzić równocześnie 100 celów na wysokości od 100 do 30 tys. metrów, a także zwalczać cele na odległość od 13 do 100 kilometrów.
Źródło moskiewskiej gazety ujawniło, że Rosja gotowa jest dostarczyć Iranowi pięć dywizjonów Antej-2500 pod warunkiem, że Teheran wycofa z sądu arbitrażowego w Genewie pozew przeciwko rosyjskiemu Rosoboroneksportowi, państwowej spółce pośredniczącej w eksporcie i imporcie broni. Iran domaga się od niej 4 mld dolarów odszkodowania za zerwanie kontraktu na dostawę systemów S-300PMU1. Na kwotę tę złożyła się wartość kontraktu - 800 mln dolarów - i karne odsetki.
Kontrakt na dostawę pięciu dywizjonów S-300PMU1 do Iranu został podpisany w 2007 roku. W 2010 roku Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję wprowadzającą sankcje przeciwko Teheranowi, w tym zakaz dostarczania mu nowoczesnego uzbrojenia.
Ówczesny prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wydał specjalny dekret dotyczący realizacji tej rezolucji przez Moskwę, ustanawiający ostrzejsze sankcje niż te wprowadzone przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Anulowany został m.in. kontrakt na dostawę S-300PMU1. W odpowiedzi Iran złożył skargę na Rosoboroneksport do genewskiego sądu.
Strona rosyjska proponowała Iranowi ugodę - dostarczenie mu systemów Tor-M1E - jednak władze w Teheranie ją odrzuciły. Źródło "Kommiersanta" utrzymuje, że na dostawę Antej-2500 strona irańska może się zgodzić. System ten został opracowany na potrzeby obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych. Formalnie nie obejmuje go dekret Miedwiediewa.
- System ten dla Iranu jest nawet lepszy niż S-300PMU1. Jest efektywniejszy w rażeniu rakiet. A jeśli Iran zostanie zaatakowany, to w ruch pójdą przede wszystkim rakiety. Dlatego Antej-2500 doskonale nadaje się do celów obrony Iranu - cytuje dziennik eksperta Władimira Jewsiejewa.
USA i Izrael naciskały na Rosję, by nie sprzedawała Iranowi systemu S-300, obejmującego poza rakietami elektroniczny system wykrywania i obserwacji, gdyż może on utrudnić ewentualną akcję zbrojną przeciwko instalacjom jądrowym tego kraju.
Informator "Kommiersanta" przekazał również, że Moskwa jest gotowa zawrzeć z Iranem umowę o budowie drugiego bloku energetycznego w elektrowni atomowej w Buszerze. Jest to jedyna siłownia nuklearna w tym kraju. Została wybudowana przez Rosjan. Zainstalowany w niej reaktor ma moc 1000 megawatów. Drugi blok energetyczny także ma mieć 1000 mW.
W listopadzie 2011 roku ówczesny prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad informował o prowadzonych z Rosją rozmowach w sprawie budowy drugiej elektrowni atomowej. Potwierdzał to szef Rosatomu, państwowej korporacji zarządzającej energetyką atomową w Rosji, Siergiej Kirijenko, który oceniał, że nie narusza to nałożonego przez ONZ embarga.
W ostatnich latach irańscy przywódcy wielokrotnie mówili o planach budowy w kraju sieci 20 elektrowni atomowych o łącznej mocy 20 tys. megawatów.
Elektrownia w Buszerze, na południu Iranu, została podłączona do krajowej sieci energetycznej we wrześniu 2011 roku