Rosja: rebelianci muszą zrezygnować
Rosyjski wysłannik na rozmowy o rozbrojeniu czeczeńskich separatystów powiedział w piątek, że rozmowy mogą być prowadzone jedynie wówczas, gdy rebelianci zrezygnują z żądań przyznania niepodległości ich republice.
Wiktor Kazancew, przedstawiciel Kremla w południowo-zachodniej Rosji, spotkał się w listopadzie z przedstawicielem nieuznawanego przez Moskwę prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa. Było to pierwsze od ponad 2 lat oficjalne spotkanie reprezentantów walczących stron.
Strona rosyjska podkreśliła, że tematem negocjacji mogą być jedynie warunki rozbrojenia się rebeliantów. Czeczenii z obozu Maschadowa obiecywali sobie po rozmowach więcej, nawet - jak wynikało z ich wypowiedzi - pertraktacje na temat całkowitej niepodległości republiki.
Generał Kazancew powiedział w piątek, że Maschadow i jego sojusznicy powinni zdecydować, czy są z międzynarodowymi terrorystami, czy z narodem. A oni znów mówią o niepodległej Iczkerii - powiedział Kazancew. Czeczeńska Republika Iczkeria - tak nazywają separatyści swoją republikę. Kazancew oświadczył, że nie będzie żadnych politycznych zmian i Czeczenia pozostanie częścią Federacji Rosyjskiej.
Dodał, że jest gotów do dalszych rozmów, lecz jedynie wówczas, gdy zostaną spełnione warunki, jakie zaproponował we wrześniu prezydent Rosji. Władimir Putin uznał, że należy omawiać tylko zasady rozbrojenia, nie zaś status polityczny Czeczenii.
Wypowiedź przedstawiciela Putina pojawiła się w dzień po apelu Rady Europy o rozpoczęcie negocjacji. (jask)