Rosja ograniczyła dostawy ropy na Ukrainę
Premier Ukrainy Julia Tymoszenko oświadczyła w
sobotę, że przyczyną braku paliw w kraju jest ograniczenie przez
Rosję dostaw ropy naftowej na ukraiński rynek.
W ostatnich dniach na stacjach benzynowych w kraju brakuje paliwa, niektóre z nich z tego powodu zamknięto.
Chociaż wszystkie kontrakty są całkowicie opłacone, Rosja wstrzymała dostawy ropy naftowej dla Ukrainy na pięć dni - powiedziała Tymoszenko, dodając, że rząd zrobi wszystko, by ustabilizować sytuację na rynku paliwowym.
W środę Tymoszenko oświadczyła, że Ukraina może zrezygnować z dostaw rosyjskiej ropy naftowej i kupować ją od dostawców z innych krajów. Powiedziała też, że rząd ukraiński rząd chce "złamać monopol" rosyjskich nafciarzy.
Rosjanie kontrolują 87% ukraińskiego rynku paliw. Na przełomie marca i kwietnia ceny wyrobów paliwowych wzrosły o ponad 12%. Reakcją rządu było wprowadzenie kontroli w bazach naftowych i na stacjach benzynowych oraz wysokie mandaty dla dostawców ropy naftowej. W rezultacie negocjacji między rosyjskimi koncernami a ukraińskim rządem przyjęto porozumienie o utrzymaniu poziomu cen paliw z 22 kwietnia do 1 czerwca.
Po krótkiej stabilizacji, w ostatnich dniach na ukraińskim rynku paliw można zaobserwować deficyt niektórych rodzajów benzyny. Korzystają z tego właściciele stacji benzynowych, sprzedając paliwo po wyższych cenach. Na stacjach pojawiły się kolejki. Szczególnie dotkliwy jest brak benzyny wysokooktanowej.
Jarosław Junko