Rosja, Niemcy i Turcja chcą pokoju w Turkmenistanie
Rosja, Niemcy i
Turcja wyraziły nadzieję, że przekazanie władzy w
Turkmenistanie po śmierci dożywotniego prezydenta Saparmurada
Nijazowa odbędzie się w sposób pokojowy.
21.12.2006 | aktual.: 21.12.2006 13:10
Nijazow, który nazwał się Turkmenbaszą (Wodzem Turkmenów), zmarł w nocy ze środy na czwartek na atak serca.
Rosja ma nadzieję, że przekazanie władzy w Turkmenistanie odbędzie się w ramach prawa i że zostanie zagwarantowana kontynuacja w stosunkach między naszymi państwami- oświadczył minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, przyjmując w Moskwie szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera.
Mamy nadzieję, że nowe kierownictwo kraju będzie działać na rzecz dobra narodu, rozwoju stosunków z Rosją i sytuacji w całym regionie- dodał.
Także Steinmeier wyraził nadzieje, że przekazanie władzy w Turkmenistanie odbędzie się w sposób pokojowy. Mam nadzieję, że siły i ugrupowania polityczne w Turkmenistanie zdają sobie sprawę ze swojej odpowiedzialności za kraj i cały region- dodał.
Minister spraw zagranicznych Turcji Abdullah Gul powiedział natomiast, że liczy, iż śmierć Nijazowa nie wywoła w Turkmenistanie okresu niestabilności. To bardzo ważne, by nie było w Turkmenistanie próżni, niepewności, bo to by mogło przynieść wielkie szkody - powiedział.
Jesteśmy bardzo smutni. Turkmenbasza był jednym z najważniejszych przywódców świata turkofońskiego. Był pełen dobrych intencji - zaznaczył Gul.