Rosja: na "Kursku" mogą się znajdować torpedy
Szkoccy i rosyjscy nurkowie głębinowi kontynuują w poniedziałek prace przy kadłubie wraku rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego "Kursk".
30.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Prace koncentrują się na demontażu konstrukcji pokładowych w rejonie piątego przedziału, które przeszkadzają w wycięciu w tym miejscu otworu technologicznego, niezbędnego do podniesienia wraku z dna.
W pierwszym przedziale wraku rosyjskiego okrętu mogą się znajdować torpedy, które nie eksplodowały, jednak nie stanowią one zagrożenia dla nurków, mających odciąć przedział od reszty wraku - taką wiadomość podała służba prasowa rosyjskiej Floty Północnej.
Według pracowników służby, torped rzeczywiście nie ma - jak wcześniej informowano - w dostępnej dla nurków części przedziału, ale mogą się znajdować w drugiej jego części, która jest zawalona resztkami metalowych konstrukcji.
Z siły eksplozji, jaką odnotowały w czasie zatonięcia "Kurska" sejsmografy, wynika bowiem, że nie wszystkie torpedy eksplodowały. Mało prawdopodobne jest jednak, by nie zostały one uszkodzone.
Regularnie prowadzone są badania poziomu radioaktywności. Na razie nie przekracza on norm.
"Kursk" zatonął 12 sierpnia 2000 roku na Morzu Barentsa. Z liczącej 118 osób załogi nikt się nie uratował. Wrak spoczywa na głębokości ponad 100 m. Okoliczności katastrofy nie zostały dotychczas wyjaśnione. (aso, zap)