PolitykaRosja ma "haki" na Donalda Trumpa? Prezydent elekt ostro o wycieku. "To haniebne"

Rosja ma "haki" na Donalda Trumpa? Prezydent elekt ostro o wycieku. "To haniebne"

- To haniebne, że agencje wywiadowcze pozwoliły na wyciek fałszywych i zmyślonych informacji. Takie rzeczy działy się w nazistowskich Niemczech - powiedział Donald Trump na konferencji prasowej w Nowym Jorku. Chodzi o niesprawdzony raport o rzekomych "hakach" jakie Rosjanie mieliby mieć na temat przyszłego prezydenta USA.

Rosja ma "haki" na Donalda Trumpa? Prezydent elekt ostro o wycieku. "To haniebne"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | JUSTIN LANE

Raport na temat kompromitujących informacji jakie Kreml posiada o Donaldzie Trumpie przygotowała prywatna firma prowadzona przez byłych agentów brytyjskiego wywiadu. Dwustronicowe omówienie zostało dołączone do tajnego dokumentu służb wywiadowczych USA poświęconego ingerencji Rosji w amerykańską kampanię wyborczą. Informacje na ten temat przeciekły jednak do mediów, co wywołało ostrą reakcję Trumpa.

Kilka godzin później doszło do jego rozmowy z Dyrektorem Wywiadu Narodowego Jamesem Clapperem, który przekonywał, że amerykańskie służby wywiadowcze nie odpowiadają za przeciek prasowy.

Clapper skrytykował ujawnienie zawartości dokumentu i wyraził przekonanie, że tego typu działania uderzają w bezpieczeństwo narodowe USA.

Rosja zaprzecza: nie mamy materiałów kompromitujących Trumpa

Rosjanie w środę zapewnili, że nie mają materiałów kompromitujących prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. - To całkowita fałszywka. (...) Tworzenie takich kłamstw jest ewidentną próbą zaszkodzenia naszym dwustronnym stosunkom przed zaprzysiężeniem Trumpa, który opowiada się za zbliżeniem z Moskwą - mówił rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Amerykańskie media od wtorku informują o istnieniu 35-stronicowego dokumentu, opisującego materiały mogące skompromitować Trumpa. W notatkach jest mowa m.in. o nakręconym potajemnie przez rosyjskie służby filmie z hotelu w Moskwie z 2013 roku, na którym rzekomo widać Trumpa z prostytutkami.

Dokument, sporządzony przez byłego agenta brytyjskiego kontrwywiadu, sugeruje, że Trump i jego bliscy współpracownicy od wielu lat kontaktują się z przedstawicielami Kremla. Oficjalne źródła nie potwierdziły prawdziwości tych twierdzeń.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)