Rosja krytykuje Polskę za zakup pocisków JASSM-ER od Amerykanów
Polska będzie miała na uzbrojeniu jedne z najnowocześniejszych pocisków JASSM-ER, które produkowane są przez koncern Lockheed Martin. Ambasador Rosji przy NATO Aleksandr Gruszko już oświadczył, że źle to wpłynie na bezpieczeństwo w Europie, a Moskwa będzie ten arsenał brać pod uwagę tworząc własne plany militarne.
Podpisanie przez USA i Polskę umowy na dostarczenie jej manewrujących pocisków rakietowych wpłynie bardzo negatywnie na bezpieczeństwo europejskie - oświadczył w poniedziałek ambasador Rosji przy NATO Aleksandr Gruszko w trakcie telemostu Moskwa-Bruksela.
- Będzie to miało bardzo negatywny wpływ, to zrozumiałe - powiedział rosyjski dyplomata w odpowiedzi na zadane mu w tej sprawie pytanie.
Podkreślił, że Moskwa pilnie śledzi plany zakupów. - Zakup przez Polskę rakiet powietrze-ziemia to nowy, znaczący czynnik, który będziemy musieli uwzględnić w naszym planowaniu militarnym - oznajmił ambasador Gruszko.
Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało w sobotę, że Polska i USA podpisały umowę gwarantującą dostarczenie Polsce rakiet JASSM ER o zasięgu blisko 1000 km; kontrakt opiewa na 940 mln zł. Zakup takich pocisków zapowiadał szef MON Antoni Macierewicz m.in. w połowie listopada w wystąpieniu na podsumowanie roku rządów PiS.
AGM-158B Joint Air-to-Surface Standoff Missiles Extended Range (JASSM-ER) będą stanowić uzbrojenie polskich samolotów F-16. Producentem jednych i drugich jest koncern Lockheed Martin. Polska jest pierwszym krajem spoza USA, podpisującym umowę na zakup JASSM-ER.
W grudniu 2014 roku MON podpisało umowę na pociski JASSM w podstawowej wersji AGM-158A o zasięgu do 370 km i mogących przenosić głowice o masie 450 kg. Kontrakt był wart ok. 250 mln dolarów.
oprac. Jacek Gądek