Rosja: Kameruńczyk idzie na front. Będzie walczył za Putina
- Zdecydowałem, że muszę bronić państwa. Załatwiam tylko potrzebne dokumenty i w drogę - mówi do kamery z uśmiechem Kamuni Samuel McCall z Kamerunu, absolwent dagestańskiego Uniwersytetu Technicznego. Mężczyzna niedawno otrzymał rosyjskie obywatelstwo. Stwierdził, że nowa ojczyzna wymaga od niego poświęcenia i lojalności.
20.06.2023 12:28
Wiele informacji, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
O gotowości Rosjanina z kameruńskimi korzeniami do dołączenia na ochotnika do "specjalnej operacji wojennej" doniosły media w Dagestanie, między innymi lokalny portal w Derbent i telewizja w stołecznej Machaczkale. Telewizja pokazała wizytę Kamuni Samuela McCalla w machaczkalskiej komisji poborowej.
Uśmiechnięty i wyluzowany Kameruńczyk, teraz już Rosjanin, mówi o pójściu na front jak o dobrej przygodzie. - Po zakończeniu nauki w Państwowej Wyższej Szkole Technicznej zdecydowałem, że muszę stanąć w obronie kraju - mówi.
Kameruńczyk chce na front, by walczyć za Putina
Komisarz wojskowy Gienadij Turbanow, który przeprowadzał w komendzie uzupełnień wojskowych rozmowę z przyszłym poborowym, wyznaje, że ochotników wabią w szeregi armii Federacji Rosyjskiej "warunki służby" i "gwarancje socjalne". Dodaje też, że wcale nie jest takim gościem w swojej placówce zaskoczony. Codziennie zgłaszają się do niego cudzoziemcy, odczuwający potrzebę wsparcia Rosji w jej działaniach w Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prezydent Rosji Władimir Putin już wcześniej ogłosił, że mimo intensyfikacji działań operacyjnych w Ukrainie teraz nie ma potrzeby ogłaszania nowej fali mobilizacji. Stwierdził, że napływ ludzi do Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej jest zadowalający. Od stycznia do służby zgłosić się miało ponad 150 tysięcy żołnierzy kontraktowych i wielu ochotników.
Kameruńczyk, który z ochotą i pogodą wyruszy na front, nie mówi jeszcze zbyt dobrze po rosyjsku. Zdaniem komisarza Turbanowa nie powinno wpływać to na jakość misji bojowych, jakie zostaną mu powierzone.