PolitykaRosja jest silna niemal jak za czasów ZSRR. "To mięso armatnie"

Rosja jest silna niemal jak za czasów ZSRR. "To mięso armatnie"

"Ogólna liczebność formacji siłowych w kraju przekracza normy" - komentuje stan rosyjskiej armii "Niezawisimaja Gazieta". Siły zbrojne Rosji pod względem liczebności przybliżyły się do armii Związku Radzieckiego, co zdaniem gazety wcale nie jest jej potrzebne.

Rosja jest silna niemal jak za czasów ZSRR. "To mięso armatnie"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons - Uznanie Autorstwa CC BY
Magdalena Nałęcz-Marczyk

"Niezawisimaja Gazieta" komentuje w ten sposób dekret prezydenta Władimira Putina zwiększający o ponad 5 tys. liczebność personelu cywilnego armii. Chociaż liczba żołnierzy nie zmienila się, to - jak ocenia dziennik - "trzeba przyznać, że ogólna liczebność formacji siłowych w kraju przekracza normy".

"Do liczebności personelu Ministerstwa Obrony dodać należy co najmniej 340 tys. służących w Rosgwardii (Gwardii Narodowej) i nie mniej niż 250 tys. w strukturach podporządkowanych Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB)
" - wskazuje gazeta. Wylicza też zmilitaryzowane struktury innych resortów, w tym Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Jak podsumowuje, "ogólna liczebność rosyjskich formacji wojskowych, bez uwzględnienia MSW i służb specjalnych, przekracza według przybliżonych szacunków 3 mln ludzi".

Niepotrzebne im "mięso armatnie"

Gazeta przypomina, że pod koniec lat 80. XX wieku siły zbrojne ZSRR liczyły około 4 mln ludzi, dodatkowych 400 tys. służyło w wojskach wewnętrznych MSW, a około 220 tys. - w wojskach granicznych KGB. "Całkiem niewiele pozostało współczesnym rosyjskim strukturom zbrojnym, by łącznie osiągnąć radziecki poziom zmilitaryzowania kraju" - ocenia dziennik. Jak zaznacza, należy uwzględnić, że ludność ZSRR liczyła prawie 300 mln, a populacja dzisiejszej Rosji jest ponad dwukrotnie mniejsza.

"NG" krytykuje zwiększenie liczebności personelu cywilnego armii. Jak ocenia, ta "nadbudowa" już teraz jest "nadmiernie rozdęta"; należałoby ją więc "nie zwiększać, a zmniejszać do rozsądnych rozmiarów". "Biorąc pod uwagę budżet Ministerstwa Obrony, lepiej mieć niedużą, zwartą i bardzo mobilną współczesną armię i flotę"; siły zbrojne Rosji potrzebują "nawet niezbyt licznych, ale wyszkolonych żołnierzy, nie mięsa armatniego" - podsumowuje gazeta.

Putin zarządza zwiększenie armii

Jak głosi dekret Putina, opublikowany w środę na oficjalnym portalu prawnym Federacji Rosyjskiej, liczebność armii od lipca br. zostanie zwiększona z 1 897 694 osób do 1 903 051. Liczbę żołnierzy od 1 stycznia br. ustalono na poziomie 1 013 628 ludzi i po lipcu pozostanie ona bez zmian. Dekret wszedł w życie z dniem jego ogłoszenia.

Z Moskwy Anna Wróbel

Źródło artykułu:PAP
władimir putinwojskozsrr
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (128)