Rosja: chemiczne dyplomatyczne rozbrojenie
Dyplomaci z USA, Kanady i państw Unii Europejskiej zwiedzali w piątek rosyjskie zakłady, w których - zgodnie z międzynarodowymi porozumieniami - niszczona jest rosyjska broń chemiczna.
Rosja, posiadająca największy arsenał broni chemicznej, była jednym z pierwszych krajów, które podpisały międzynarodową konwencję, zgodnie z którą zapasy tej broni miały być zniszczone do 2007 r. Później termin ten przesunięto na rok 2012. Kolejne rządy rosyjskie, powołując się na trudną sytuację kraju, apelowały o pomoc w sfinansowaniu programu, zgodnie z którym zniszczone mają być 44 mln ton substancji chemicznych.
Piątkowe spotkanie w Szczuczje, w pobliżu b. zakładu produkcji broni chemicznej, rozpoczęło się od ceremonii podniesienia flag państw wspierających finansowo program; dotychczas przekazały one na budowę urządzeń do niszczenia broni 958 mln dolarów. Wicepremier Ilja Klebanow podziękował państwom-sponsorom - przede wszystkim Stanom Zjednoczonym, które przekazały do tej pory najwieksze środki.
Rosyjski rząd oceniał koszty zniszczenia broni chemicznej na 7 mld dolarów, ale agencja odpowiedzialna za to przedsięwzięcie oświadczyła ostatnio, że koszty mogą być zredukowane o połowę.(ck)