"Rosja celowo pomija Polskę i Litwę"
Przewodniczący parlamentu litewskiego (Sejmu) Arturas Paulauskas uważa, że niezaproszenie prezydentów Polski i Litwy na obchody 750-lecia Kaliningradu, w których obok prezydenta Władimira Putina weźmie udział kanclerz Gerhard Schroeder, było nieprzypadkowe i może stanowić "część ogólnej polityki Rosji".
22.06.2005 | aktual.: 22.06.2005 10:36
Paulaskas wyraził ubolewanie, że na uroczystości 3 lipca nie zostali zaproszeni sąsiedzi, którzy graniczą z Kaliningradem, przywódcy krajów, przez które przechodzi do enklawy tranzyt ludzi i towarów.
Z kolei minister spraw zagranicznych Litwy Antanas Valionis powiedział we wtorek agencji BNS, że jeśli kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder i prezydent Rosji Władimir Putin wezmą udział w obchodach jubileuszu Kaliningradu, w których nie będą uczestniczyć sąsiedzi, będzie to znamienny symbol stosunków Moskwa-Berlin.
Schroeder i Putin mają odsłonić tablicę pamiątkową poświęconą niemieckiemu filozofowi Immanuelowi Kantowi (1724-1804), który urodził się i mieszkał w należącym wówczas do Niemiec mieście. Jubileuszowe uroczystości zorganizowano pod hasłem "Kaliningrad - punkt przecięcia Rosji i Europy".
Kaliningrad, do 1946 r. Koenigsberg (polska nazwa Królewiec), założyli Krzyżacy w 1255 r. u ujścia Pregoły do Zalewu Wiślanego. Od roku 1457 (po opanowaniu przez Polaków Malborka) był siedzibą mistrzów krzyżackich, od 1525 - książąt pruskich. Należał do Prus, a po zjednoczeniu Niemiec w 1871 r. - do Rzeszy Niemieckiej.
W kwietniu 1945 r. miasto opanowały wojska radzieckie. Na konferencji poczdamskiej Koenigsberg wraz z okolicami (obwód kaliningradzki) przyznano ZSRR. Władze radzieckie zmieniły nazwę miasta na Kaliningrad - od nazwiska b. przewodniczącego prezydium Rady Najwyższej ZSRR Michaiła Kalinina (1875-1946).