Rosja blokuje polski raport
Rosjanie po mistrzowsku rozgrywają katastrofę smoleńską. To oni dotąd decydowali, kto, co i kiedy ujawni światu o śledztwie w sprawie przyczyn tragedii. A teraz nawet zakończenie raportu polskiej komisji Jerzego Millera (59 l.) uzależnione jest od decyzji Moskwy.
Bez jej odpowiedzi, czy i jakie wady ma nasz drugi rządowy tupolew nie można przeprowadzić eksperymentu. Bez tego nie będzie raportu. A Rosjanie milczą.
- Czekamy. Nie jestem w stanie podać terminu raportu - bezradnie rozkłada ręce wiceszef komisji, płk Mirosław Grochowski. Ostatnim elementem polskiego raportu miał być eksperymentalny lot na drugim Tu-154 - miało to dać komisji odpowiedź na pytanie, co się działo z maszyną w ostatnich sekundach lotu do Smoleńska, gdy załoga usiłowała poderwać samolot, ale ten runął. Po oświadczeniu Rosjan o wycofaniu z użytku wszystkich Tu-154 z powodu usterek, nasze siły powietrzne wstrzymały eksperyment i wysłały do Moskwy prośbę o wyjaśnienie, czy wady te dotyczą też naszej rządowej "tutki".
- Wciąż czekamy na odpowiedź - mówi płk Grochowski. A jeśli Rosjanie będą zwlekali z odpowiedzią? - Nie wiem. Jeśli czas przekazania nam odpowiedzi będzie się bardzo przedłużał, wtedy będziemy podejmować jakieś kolejne decyzje - mówi Grochowski.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Zarobili miliony na narkotykach!