ŚwiatRosja bez prawa weta w ONZ? O tym może zdecydować Haga

Rosja bez prawa weta w ONZ? O tym może zdecydować Haga

Jeśli Władimir Putin nie dostosuje się i nie wykona środków tymczasowych, do czego nawołuje międzynarodowe środowisko, Rosji zostanie zablokowana możliwość weta w Radzie Bezpieczeństwa.

Ukraina chce się odwołać do konwencji przeciw ludobójstwu z 1948 r.
Ukraina chce się odwołać do konwencji przeciw ludobójstwu z 1948 r.
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Strozyk/REPORTER

08.03.2022 | aktual.: 08.03.2022 09:18

Nad wnioskiem Ukrainy do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze pracowały prawnicze sławy, w tym Harold Honhju Koh, Amerykanin wykładający na Oksfordzie.

Jak podaje "Rzeczpospolita", Ukraina chce się odwołać do konwencji przeciw ludobójstwu z 1948 r. Głównym celem wniosku jest wytrącenie Rosji z ręki jej podstawowego argumentu uzasadniającego agresję – że interwencja ma pomóc rosyjskojęzycznej ludności obwodów donieckiego i ługańskiego, która według rosyjskiej propagandy pada ofiarą ludobójstwa ze strony ukraińskich nacjonalistów.

Ukraińscy prawnicy w Hadze: rozstrzygajmy spory jak cywilizowane narody

Wnioskodawcy wnoszą o zarządzenie środków tymczasowych, czyli nakazanie Rosji wycofania się z inwazji. Chcą też, by nie uzasadniała swych działań rzekomą potrzebą ratowania swych obywateli przed ludobójstwem.

– Rozstrzygajmy nasze spory jak cywilizowane narody. Złóżmy broń i przedstawmy dowody – wezwał przedstawiciel Ukrainy Anton Korynewycz, a inny prawnik Jean-Marc Thouvenin dodał: – Trybunał powinien pokazać światu, że prawo międzynarodowe nie jest pustą obietnicą – podało PAP.

Zobacz też: Zatrzymanie kolumny rosyjskiej. Gen. Koziej ma teorię

Prawnicy Ukrainy wskazują, że to wrogie działania Rosji są problemem i grożą jedności państwa ukraińskiego. Podkreślano wagę wydarzeń na terenie elektrowni jądrowych w Czarnobylu i Zaporożu, gdzie dochodziło do wymiany ognia, co rodzi obawy o bezpieczeństwo ludności świata, a nie tylko Ukrainy czy nawet Rosji.

– Gdy kraj nie wykonuje środków tymczasowych, sprawa trafia do Rady Bezpieczeństwa ONZ, ale wtedy już Rosja nie ma w tej sprawie prawa weta. I są możliwe sankcje ONZ – powiedziała prof. Patrycja Grzebyk z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Czytaj także:

Źródło: PAP / Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie