Rosja atakuje USA ws. Polski. "Kto przygotowuje agresję?"
W pobliżu granic Rosji rozlokowana jest nie brygada, a dywizja wojsk Stanów Zjednoczonych - twierdzi rosyjski resort obrony. Moskwa uważa, że liczba żołnierzy zza oceanu wzrosła po rotacji jednostek amerykańskich w Polsce w ramach operacji Atlantic Resolve.
"2 brygada pancerna USA przybyła po cichu do Polski i rozlokowała się tam razem ze swoim sprzętem pancernym" - głosi oświadczenie ministerstwa. Resort ocenił, że przeczy to wszystkim deklaracjom NATO i USA o "nieznaczących siłach wojskowych ściąganych ku granicom rosyjskim".
Zdaniem ministerstwa "w ciągu dwóch godzin przerzucić można przygotowany skład osobowy z najbliższej bazy amerykańskiej w Europie, w Rammstein (w Niemczech - przy. red.)". "Kto więc przygotowuje agresję?" - pytają Rosjanie.
Rosyjscy wojskowi stwierdzili też, że rotacja oddziałów amerykańskich w Polsce i krajach bałtyckich odbywała się "na tle ćwiczeń Zapad-2017". Moskwa oskarżyła Polskę i państwa bałtyckie o "histerię ws. zagrożenia rosyjskiego związanego z ćwiczeniami", którą następnie określiła jako "zasłonę informacyjną dla operacji Pentagonu".
Wymiana jednostek
Po anektowaniu Krymu przez Rosję w 2014 r. Stany Zjednoczone wystąpiły z inicjatywą zwiększenia obecności w Europie. Elementem tych działań jest operacja Atlantic Resolve, mająca zapewnić rotacyjną, trwałą obecność sił USA także w tych regionach, gdzie wcześniej nie stacjonowały znaczące siły USA.
Pod koniec września, po dziewięciu miesiącach służby, opuścili Polskę żołnierze 3 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej, należącej do 4 Dywizji Piechoty z fortu Carson. Zastąpili ich żołnierze 2 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z 1 Dywizji Piechoty Armii USA z Fort Riley w Kansas.
Dowództwo brygady jest zlokalizowane w Polsce. Zaplanowano, że dwa bataliony udadzą się do Niemiec, gdzie będą ćwiczyć na poligonie, jeden batalion uda się do Rumunii, dwie kompanie - do Bułgarii, a jedna - na Węgry.