Rosati: czasem trzeba uderzyć w stół
Bywa, że weto należy postawić. Przychodzi taki czas, że trzeba uderzyć w stół i powiedzieć "dość". Jednak weto musi dotyczyć sprawy ważnej i powinno być poprzedzone długimi konsultacjami z sojusznikami - powiedział posłem do Parlamentu Europejskiego Dariusz Rosati w wywiadzie dla "Słowa Polskiego - Gazety Wrocławskiej".
25.11.2006 08:08
Michał Gigołła: Polska sięgnęła po broń ostateczną i walcząc o zniesienie rosyjskiego embarga na naszą żywność, zawetowała nowe porozumienie między Rosją a Unią. To dobry ruch?
Dariusz Rosati: Bywa, że weto należy postawić. Przychodzi taki czas, kiedy trzeba powiedzieć "dość!" i mocno uderzyć w stół. Ale wcześniej muszą być spełnione dwa podstawowe warunki. Po pierwsze, sprawa, której weto dotyczy, musi być naprawdę bardzo ważna. Po drugie, tak zdecydowaną postawę trzeba poprzedzić długimi rozmowami z ewentualnymi sojusznikami. Pierwszy warunek został tu spełniony. To jasne, że kwestia eksportu polskiego mięsa do Rosji jest dla nas bardzo istotna. Mam jednak wątpliwości, czy spełniono drugi warunek. Dyplomatyczne zabiegi poprzedzające nasz ruch były zbyt krótkie. Weto jest skuteczne, gdy się nim straszy. Gdy już się je postawi, trzeba zastanawiać się, jak z tego wyjść.
Weto krytykuje prasa francuska i niemiecka. Czy taka postawa naszego rządu nie sprawi, że będziemy izolowani przez resztę Unii?
– Jest takie ryzyko. A wszystko właśnie przez to, że zbyt mało czasu nasza dyplomacja przeznaczyła na przekonywanie innych krajów, by stanęły po naszej stronie. Już miesiąc wcześniej polska minister spraw zagranicznych powinna odwiedzić wszystkie unijne stolice i przedstawiać tam nasze argumenty. Wyjaśniać, ile tracimy na blokadzie eksportu żywności. Tak zdobylibyśmy większe poparcie i może weto zostałoby lepiej przyjęte.
A może Rosja chciała doprowadzić to tego wszystkiego, by pokazać, że jesteśmy nieprzewidywalni?
– Może nie do końca chciała, ale skutecznie z niego teraz korzysta. Próbuje przekonać naszych unijnych partnerów, że jesteśmy krajem, który sprawia kłopoty, utrudnia porozumienia i z którym nie warto rozmawiać.
Jak skończy się ten spór?
– Pewnie Rosja złoży wreszcie obietnicę zniesienia embarga na naszą żywność, a Polska wycofa weto. Do takiego porozumienia kiedyś będzie musiało dojść. Bo to najrozsądniejsze wyjście.