Ropa tańsza, dealerzy liczą na szybki koniec wojny
Ponieważ perspektywa rychłego końca wojny w Iraku przyćmiła obawy związane z zamiarami kartelu OPEC, który prawdopodobnie będzie chciał ograniczyć wydobycie, spadły ceny ropy. Obroty na rynku były jednak niewielkie, a atmosfera pozostawała nerwowa.
"Na rynku panuje duża nerwowość i nikt nie wie, w którą stronę pójdzie rynek" - powiedział jeden z dealerów.
Wtorkowa sesja zakończyła się lekką zwyżką cen, ponieważ kartel eksporterów ropy podał, że rozważa ograniczenie wydobycia, po to by przeciwdziałać dalszemu spadkowi cen.
Do zwyżki cen przyczyniła się także wypowiedź wysokiego przedstawiciela ONZ, odpowiedzialnego za iracki program "ropa za żywność", który powiedział, że nie spodziewa się by w najbliższym czasie iracka ropa pojawiła się na rynku.
Wszystkie te obawy okazały się jednak mniej istotne w świetle doniesień z Iraku, gdzie w środę Amerykanie kontynuowali ofensywę w Bagdadzie, nie napotykając przy tym większego oporu.
O godzinie 13.07 majowe kontrakty terminowe na ropę Brent wyceniano na 24,53 dolara za baryłkę, czyli siedem centów niżej niż we wtorek. (aka)