Romowie chcą stałego przedstawicielstwa w Brukseli
Romowie i Sinti chcą stałego przedstawicielstwa przy Unii Europejskiej. Przedstawiciele środowisk romskich z różnych krajów Europy, którzy uczestniczyli w obchodach Dnia Pamięci o Zagładzie Romów w Oświęcimiu, zgłosili taką inicjatywę. Jej inicjatorami są szef Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski i przewodniczący Centralnej Rady Sinti i Romów w Niemczech Romani Rose.
"Wzywamy naszych przedstawicieli do podjęcia niezbędnych starań, aby cel ów osiągnąć. Reprezentujemy Romów i Sinti z krajów Europy, mamy więc prawo i moralny obowiązek dla podjęcia dzieła budowania nowej Europy, także z naszym udziałem w strukturach uchwałodawczych i wykonawczych Unii Europejskiej" - napisali w specjalnym dokumencie Romowie.
Sinti i Romowie przypomnieli, że od stuleci są obecni w krajach Europy, i tym samym stali się nieodłączną częścią europejskiej tożsamości. Zwrócili jednak uwagę, że pomimo tego w wielu krajach sytuacja w zakresie przestrzegania praw człowieka jest trudna. "W ostatnich latach przeżywamy nie tylko umocnienie się skrajnie prawicowych partii i ugrupowań, ale również dramatyczny wzrost rasistowskiej przemocy kierowanej przeciwko członkom naszej mniejszości" - napisali.
Szef Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski powiedział, że o inicjatywie poinformował komisarza UE Vladimira Szpidlę. - Komisarz ocenił, że to dobra inicjatywa polityczna i będzie ją wspierał - powiedział.
Kwiatkowski dodał, że plany otwarcia biura przedstawicielskiego w Brukseli mogłoby już być realizowane późną jesienią 2009 roku. - Musimy pilnować własnego interesu. Nikt za nas tego nie zrobi. Unia Europejska musi nam jednak pomóc - powiedział.
Kwiatkowski powiedział, że podczas spotkania ze Szpidlą zwrócił uwagę na podstawowe problemy członków tej społeczności. Chwalił rządy krajów UE, które wspierają Romów, ale zaznaczył, że bardzo często efekty tych działań są niewielkie; jest wiele programów pomocowych, ale nie wpływają one na poprawę sytuacji społecznej Romów. Dlatego zwracał uwagę na potrzebę uporządkowania działań i ich intensyfikacji, a zarazem usprawnienia kontroli skuteczności programów. Ważne jest także, by przedstawiciele Romów uczestniczyli bezpośrednio w realizacji programów pomocowych.
Szef Stowarzyszenia Romów powiedział, że Szpidla z uznaniem odnosił się do propozycji. Według niego komisarz UE podkreślił zarazem, że istotne jest, by Komisja Europejska mogła współpracować z kompetentnymi organizacjami, bo tylko takie pozwolą na wypracowanie nowej strategii względem mniejszości.
Społeczność Romów i Sinti w Europie liczy około 12 milionów członków.