Romaszewski: bezkarne PRL‑owskie zbrodnie
Według senatora Zbigniewa Romaszewskiego, wtorkowy wyrok w sprawie pacyfikacji kopalni "Wujek" i "Manifest Lipcowy" wskazuje, że każda ze zbrodni z czasów PRL-u pozostaje bezkarna.
30.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Sąd Okręgowy w Katowicach uniewinnił część byłych milicjantów oskarżonych w sprawie pacyfikacji, a wobec pozostałych umorzył sprawę.
Romaszewski, który 20 lat temu zasiadał we władzach "Solidarności", powiedział, że praca wymiaru sprawiedliwości w sprawie zbrodni dokonanych w okresie Polski Ludowej jest bulwersująca.
Wszystkie zbrodnie komunizmu pozostają bezkarne - powiedział, przypominając umorzenie sprawy dotyczącej wydarzeń w Radomiu w 1976 roku. Jego zdaniem, podobny wyrok zapadnie w sprawie strzelania do robotników w Gdańsku w 1970 roku.
Romaszewski określił tę sytuację jako odrażającą z moralnego punktu widzenia.
Senator podkreślił, że potrzebna jest reforma systemu wymiaru sprawiedliwości. Jego zdaniem, jeżeli nie potrafi sobie on poradzić z tego typu sprawami, świadczy to o jego patologii. Według Romaszewskiego, winę za ten stan rzeczy ponoszą elity rządzące Polską przez ostatnie 12 lat.(mon)