Trwa ładowanie...

Padło nazwisko Giertycha. Prokurator Krajowy się tłumaczy

Prokurator krajowy Dariusz Korneluk został zapytany na konferencji prasowej o to, czy opinie prawne dotyczące sprawy posła Romanowskiego przygotowywane były przez wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchę i posła KO Romana Giertycha. - Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam - odpowiedział Korneluk.

Dariusz KornelukDariusz KornelukŹródło: PAP, fot: Radek Pietruszka
dvr5lfe
dvr5lfe

Pytanie zadał dziennikarz redakcji "Dzisiaj". - Czy prawdą jest, że to minister Myrcha zamawiał ekspertyzy prawne, z których pan korzystał w tej sprawie i czy prawdą jest, że materiały w tej sprawie przygotowuje panu poseł Giertych? Czy nie ma pan wrażenia, że bierze pan udział w śledztwie politycznym? - zapytał dziennikarz.

- Kategorycznie zaprzeczam, by dzisiaj w prokuraturze toczyły się jakiekolwiek śledztwa z inspiracji, bądź pod nadzorem i wskazań jakichkolwiek polityków. Nie ma takich postępowań. Każda sprawa oceniania jest przez prokuratorów, którzy mają zapewnioną niezależność. (...) Nie mogę potwierdzić, ani nie mogę zaprzeczyć - odpowiedział Korneluk. - Nie wiem, kto fizycznie zlecił (opinie - red.). Wiem, że opinie są wkomponowane w materiał dowodowy i są podstawą wnioskowania przez prokuratorów - kontynuował prokurator krajowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawa Romanowskiego. "PiS traktuje prawo jak szwedzki stół"

Korneluk podkreślił, że prokuratorzy nie opierali się wyłącznie o te opinie. - Opierali się głównie o materiały sprawy, ale także własną analizę przepisów regulujących immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. (...) Te opinie nie pochodzą od ministra sprawiedliwości lub jego zastępcy. Te opinie pochodzą od naukowców - dodał prokurator.

dvr5lfe

- Prokurator nie był sobie w stanie przypomnieć, kto zrobił dwie opinie. Musiał się tego pytania spodziewać i musiał znać te nazwiska, nie wiem, dlaczego ich nie ujawnił na konferencji - komentuje dla TVN24 Wojciech Szacki. - Korneluk powinien ponieść także polityczną odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. Wygląda to źle - dodał.

Poseł PiS Marcin Romanowski został zatrzymany w poniedziałek przez ABW na polecenie prokuratury w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości; usłyszał 11 zarzutów, a prokuratura we wtorek skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt posła. Romanowski, decyzją Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, wyszedł na wolność tuż przed północą we wtorek.

Powodem - jak podał - jest chroniący go immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, mimo uchylenia mu wcześniej immunitetu przez Sejm. Na to postanowienie stronom przysługuje zażalenie do sądu wyższej instancji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dvr5lfe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dvr5lfe
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj