Romanowski na wolności. Były prokurator krajowy wylicza błędy śledczych

Decyzją sądu Marcin Romanowski odzyskał wolność. W ogniu krytyki znalazła się prokuratura, która wnioskowała o tymczasowy areszt. - Śledczy powinni być przygotowani na taki ruch ze strony obrony. To niedociągnięcie prokuratury - mówi Wirtualnej Polsce były prokurator krajowy Janusz Kaczmarek.

Polityk Suwerennej Polski został zwolniony z aresztu i w środę był na konferencji prasowej w Sejmie
Polityk Suwerennej Polski został zwolniony z aresztu i w środę był na konferencji prasowej w Sejmie
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Anita Walczewska
Sylwester Ruszkiewicz

17.07.2024 16:35

Przypomnijmy, sąd przychylił się do interpretacji, że Romanowskiego wciąż chroni immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy

- Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury dotyczącego mojego aresztowania w związku z tym, że przysługuje mi immunitet. Będziemy kierować zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prokuratorów, którzy doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że przysługuje mi immunitet - powiedział tuż po wyjściu z sądu Romanowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zarówno prokuratura, jak i resort sprawiedliwości argumentowały, że sprawa immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy została skonsultowana z prokuratorami delegowanymi do ministerstwa. Zarekomendowali oni przygotowanie w tej sprawie "niezależnych opinii prawnych".

Z kolei prokurator krajowy Dariusz Korneluk na środowej konferencji prasowej zapewniał, że z dotychczasowych opinii wynika, że Romanowski jest objęty immunitetem członka zgromadzenia, ale ten immunitet chroni go od zdarzeń związanych z jego wykonywaniem. I zapowiedział, że zwróci się do przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z informacją przedstawiającą okoliczności sprawy Romanowskiego.

"Zabrakło szczególnej ostrożności"

Według Janusza Kaczmarka, adwokata i byłego prokuratora krajowego, materia związana z immunitetem chroniącym Romanowskiego jest skomplikowana.

- Ale skoro materia nie jest łatwa, to powinna się do niej odpowiednio przygotować prokuratura. Nie przekonują mnie zapewnienia śledczych o dochowaniu staranności i rzetelności w oparciu o własną analizę czy zewnętrzne ekspertyzy. Zabrakło szczególnej ostrożności. Tym bardziej, że jest to sprawa medialna i szybko stała się polityczna. To niedociągnięcie prokuratury - mówi Wirtualnej Polsce Kaczmarek.

Jego zdaniem, prokuratura od początku procedowania sprawy Romanowskiego powinna pomyśleć, jakie narzędzia prawne wykorzysta obrona byłego wiceministra sprawiedliwości.

- Można i trzeba było przewidzieć, że będzie szukać nieścisłości w działaniach prokuratury. I tak też się stało. Pismo przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy wystarczyło sądowi, żeby obalić argumentację śledczych. A jeśli tak, to wcześniej - nawet jeśli nie skierowano do Strasburga wniosku o uchylenie immunitetu Romanowskiego, to trzeba było zapytać Radę Europy o interpretację przepisów - uważa były prokurator krajowy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po tym, jak sąd nie zgodził się na aresztowanie posła Suwerennej Polski, pojawiły się głosy, że prokurator krajowy Korneluk powinien podać się do dymisji. On sam nie wykluczył takiej decyzji, ale ostateczny głos w tej sprawie ma prokurator generalny i minister sprawiedliwości Adam Bodnar. - Jeśli popełniłem jakiekolwiek błędy, odpowiedzialności nie będę unikał - tak prokurator krajowy mówił na konferencji prasowej. Po stronie PiS pojawiły się apele o ustąpienie ze stanowiska również ministra Bodnara. Mowa jest też o kompromitacji wymiaru sprawiedliwości.

- Nie przychyliłbym się do takiej oceny - mówi nam Kaczmarek. I jak podkreśla, gdyby zliczyć nietrafne decyzje byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, to musiałby się on stale podawać do dymisji.

Jego zdaniem, sąd dość szybko wydał decyzję, wiedząc że materia jest skomplikowana.

- Co nie zmienia faktu, że to prokuraturze zabrakło ponadstandardowego przeanalizowania tej sytuacji i podjęcia takich decyzji, które by zminimalizowały porażkę. Zabrakło precyzji. W efekcie prokuratura będzie miała jeszcze jeden problem, bowiem pod tymi samymi zarzutami nie można dwa razy występować o areszt - podkreśla Kaczmarek.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (646)