Roman Polański w tajemnicy opuścił areszt
Roman Polański został "ze względów bezpieczeństwa i ochrony osobistej" przeniesiony z aresztu w Winterthur w "inne miejsce" przed przewidywanym na piątek zwolnieniem go za kaucją - oznajmiło szwajcarskie ministerstwo sprawiedliwości. Jak dodał rzecznik resortu Folco Galli, nadal oczekuje się, że reżyser w piątek po południu zostanie przewieziony do swojej posiadłości w kurorcie Gstaad.
Roman Polański opuścił więzienie po ponad dwóch miesiącach. Reżyser był przetrzymywany w areszcie w Winterthur pod Zurychem.
Zgodnie z zeszłotygodniowym orzeczeniem Federalnego Sądu Karnego w Bellinzonie Polański mógł opuścić areszt pod warunkiem wpłacenia kaucji, zdeponowania dokumentów tożsamości i uprawniających do podróży, a także poddania się nadzorowi elektronicznemu.
Konsul RP w Bernie Marek Wieruszewski nie potwierdził pory zwolnienia Polańskiego w piątek. Jak powiedział, o przewiezieniu reżysera z aresztu przedstawiciele ambasady dowiedzieli się z mediów.
- Polscy dyplomaci zamierzają po zwolnieniu reżysera podjąć w razie potrzeby dalsze działania w ramach opieki konsularnej - dodał konsul Wieruszewski. Zastrzegł, że w tej chwili nie wiadomo jeszcze, w jakim zakresie ta opieka mogłaby mieć w tym przypadku miejsce.
Jak powiedział, przedstawiciele polskiej ambasady pozostają w dość częstym kontakcie z Romanem Polańskim, współpracując przy tym z placówką francuską. Konsul zauważył, że nie jest wymagana obecność dyplomatów w trakcie zwolnienia z aresztu za kaucją.
Media informują, że nie przewidziano żadnej specjalnej ochrony policyjnej w Gstaad. Alarm będzie uruchamiany, gdy Polański opuści teren posiadłości. Reżyser będzie mógł jednak przyjmować gości na terenie posesji i bez ograniczeń telefonować oraz prowadzić korespondencję elektroniczną. Rozmowy telefoniczne nie będą monitorowane.
Należący do Polańskiego domek "Milky Way" w Gstaad został przez niego całkowicie odnowiony po nabyciu. Posiadłość ma powierzchnię prawie 1800 metrów kwadratowych.
Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku i umieszczony w areszcie ekstradycyjnym. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez sąd federalny. Od jego decyzji Polański może się jeszcze odwoływać.
Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca reżyserowi, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.