Roman Giertych zatrzymany. Adwokat Leszka Czarneckiego komentuje
Czy po tym, jak CBA zatrzymało Romana Giertycha, piątkowe rozpatrywanie przez sąd wniosku o areszt dla Leszka Czarneckiego zostanie przełożone? O komentarz do sprawy poprosiliśmy drugiego obrońcę biznesmena Piotra Zapadkę.
Roman Giertych został zatrzymany w czwartek po południu. Centralne Biuro Antykorupcyjne przekazało, że jeszcze dziś mecenas usłyszeć ma od prokuratury zarzuty działania na szkodę spółki, przywłaszczenia mienia i prania pieniędzy.
"Sprawa jest rozwojowa i planowane są kolejne zatrzymania" - przekazano w nocie prasowej.
O to, czy zatrzymanie Giertycha będzie miało jakikolwiek wpływ na sprawę bronionego przez niego Leszka Czarneckiego, zapytaliśmy Piotra Zapadkę, drugiego adwokata właściciela Idea Banku.
Zobacz też: Koronawirus. Mocne oskarżenia. "Morawiecki powinien mieć trochę honoru"
- Nie ma podstaw do odroczenia rozpatrywania jutro przez sąd wniosku o areszt dla Leszka Czarneckiego - mówi w rozmowie z WP Zapadka. Przyznaje, że po zatrzymaniu mecenasa Romana Giertycha pozostaje sam na ławie obrońców biznesmena. - Skupię się na argumentach merytorycznych, które pokażą, że wniosek aresztowy prokuratury jest dęty, obnażę jego absurdy prawne - dodał obrońca.
Trzeci z obrońców Czarneckiego, mecenas Jacek Dubois, jest na kwarantannie.
Roman Giertych pod lupą CBA. Adwokat uderza w PiS
Chwilę po czwartkowym zatrzymaniu Giertych opublikował krótkie oświadczenie. W komunikacie zamieszczonym na Facebooku przekonuje, że było ono podyktowane motywami politycznymi.
"Zostałem dziś zatrzymany pod zarzutem działania na szkodę jakiejś spółki, skuto mnie kajdankami w przeddzień sprawy aresztowej Leszka Czarneckiego, którego jestem jedynym obrońcą. Nie pozwólcie, żeby moje zatrzymanie przykryło katastrofę epidemiczną rządu PiS, bo taki jest tego cel" - czytamy w oświadczeniu.
Giertych zatrzymany. Sprawą zajmuje się CBA
Jako pierwsza informację o ujęciu Romana Giertycha przekazała jego córka. "Podczas przeszukania (które nadal trwa) tata powiedział, że ma nadzieje, iż to bezprawie, które się dzieje z krzywdą dla niego i jego rodziny, przyczyni się do upadku reżimu Jarosława Kaczyńskiego" - napisała na Twitterze Maria Giertych i podkreśliła, że "tata prosi o podawanie pełnych danych i przekazanie, że jest to sprawa polityczna, która ma na celu przykrycie katastrofalnej sytuacji epidemicznej spowodowanej przez nieudolność rządu PiS".
Komunikat w sprawie wydało już CBA. Oświadczono, że "zatrzymania mają związek z prowadzonym przez Delegaturę CBA we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu śledztwem dotyczącym działań na szkodę spółki notowanej na GPW".
- Nie informujemy, o jaką spółkę giełdową chodzi. Wszyscy podejrzani działali na jej szkodę. Straty szacujemy na 90 mln zł. Postępowanie dotyczy okresu 2010-2015. Musimy uzbroić się w cierpliwość. Wciąż trwają przeszukania. Poczekajmy, aż sprawa zostanie zamknięta na etapie związanym z działaniem CBA - powiedział w TVP Info rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.