Roman Giertych o podsłuchach z domu Macierewicza. "Nie znoszę go, ale to jest podłe"
Służba Bezpieczeństwa podsłuchiwała małżeństwo Macierewiczów. Na reakcję byłego szefa MON nie trzeba było czekać długo. Teraz głos zabrał Roman Giertych i kwituje sprawę krótko. "To niezgodne z prawem" - napisał na Twitterze.
Małżeństwo Antoniego Macierewicza w latach 70. przeżywało bardzo poważny kryzys - tak wynika z ujawnionych w nieautoryzowanej biografii polityka podsłuchów SB, które zachowały się w IPN. Mimo że rozwód był blisko, żona pozostała przy Macierewiczu i już zawsze stała za nim murem. "Mam tego wszystkiego dosyć. Z obecnego układu między nami mam tylko same czarne strony" - wyrzucała Macierewiczowi żona.
Fragmenty z podsłuchów Macierewicza - przeczytaj
Antoni Macierewicz uważa, że to atak na jego rodzinę. - Można wiele rzeczy pisać o mnie, jestem osobą publiczną i mam narzędzia, by sobie z kłamstwami poradzić. W sposób brutalny i absolutnie skandaliczny zaatakowano moją żonę - zaznaczył. Macierewicz dodał, że jego żona siedziała za czasów PRL w więzieniu.
Giertych o Macierewiczu. "Uważam go za wybitnego szkodnika, ale..."
Podsłuchy SB ocenił również Roman Giertych. "Nie znoszę Macierewicza. Uważam go za wybitnego szkodnika. Ale publikowanie podsłuchów SB z jego domowych awantur z żoną jest podłe i niezgodne z prawem" - ocenił adwokat na Twitterze.
Autorzy książki ujawnili także, że Antoni Macierewicz po wyjściu z podziemia dostał gwarancję bezpieczeństwa od otoczenia Czesława Kiszczaka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl