Roman Giertych: Kaczyński jest jak Kim Dzong Un
Na czym polega podobieństwo? Obaj dyktatorzy z wielkim wysiłkiem przygotowują broń, której nie będą mogli użyć. Kim ma broń jądrową, ale jej użycie oznacza totalne unicestwienie. Kaczyński od dwóch lat szykuje instrumenty do zamordyzmu i fałszowania wyborów, ale też ich nie może użyć, bo oznaczałoby to wyrzucenie Polski z UE i gospodarczą (a w konsekwencji polityczną dla PiS) katastrofę.
Dlatego nie będzie w Polsce masowych aresztowań i fałszerstw. Będą natomiast groźby użycia tych instrumentów po to, aby zastraszyć ludzi nieuniknionością rządów PiS. Dlatego te instrumenty są groźne, gdyż ich skutkiem jest strach (co dokładnie odbija się na sondażach). Im mniej strachu, tym mniej odniosą skutku. Nie bójmy się ich!