PolskaRoman Giertych: Balcerowicz jest symbolem przemian w III RP

Roman Giertych: Balcerowicz jest symbolem przemian w III RP

W naszym przekonaniu, Leszek Balcerowicz jest symbolem przemian w III RP, czyli symbolem prywatyzacji, symbolem pewnych rzeczy pozytywnych, które się działy. Bo przecież nie można powiedzieć, że w III RP działy się same negatywy, ale również pewnych trendów negatywnych, które oceniam bardzo, bardzo źle - powiedział w "Salonie Politycznym Trójki" Roman Giertych.

Krystian Hanke: A więc jednak Balcerowicz musi odejść?

Roman Giertych:Dobrze by było, żeby odszedł jak najszybciej. Każdy miesiąc urzędowania pana prezesa Balcerowicza, to jest strata dla Polski.

Ale jednak wniosku Szymona Pawłowskiego wczoraj w komisji, by komisja wezwała prezesa NBP do ustąpienia, nikt nie poparł?

- Szczerze mówiąc, jestem tym zdziwiony, dlatego, że brak poparcia tego wniosku jest pewną formą solidaryzmu z prezesem Balcerowiczem. Oczywiście można to interpretować w różny sposób. To był wniosek o wprowadzenie do porządku obrad. Szczerze mówiąc, nie ukrywam tego, zdziwiła mnie postawa, zarówno kolegów z PiS-u, którzy się wstrzymali, jak i kolegów z Samoobrony, którzy głosowali przeciw.

Ale to nie jest jakiś absurd? Najpierw Artur Zawisza zdradza w mediach, że jest notatka, robi się szum medialny w efekcie którego przedstawiciel LPR zgłasza wniosek o uchwałę wzywającą do rezygnacji. To jest samonakręcająca się sprawa.

- Jeżeliby ktoś twierdził, że LPR nagle teraz postanowiła sprzeciwiać się polityce Balcerowicza, to powiedziałby nieprawdę. My twierdzimy, od samego początku, od momentu, w którym Sejm przegłosował kandydaturę pana Leszka Balcerowicza na prezesa NBP, był to wówczas wniosek pana prezydenta Kwaśniewskiego, poparty niestety przez część AWS-u. I ten wniosek wówczas przeszedł. Od momentu przejścia tego wniosku, myśmy go krytykowali, w związku z czym nie można powiedzieć, że w tej chwili nagle narodził się sprzeciw LPR wobec Balcerowicza. To jest nasza konsekwentna polityka w tym zakresie. W naszym przekonaniu, Leszek Balcerowicz jest symbolem przemian w III RP, czyli symbolem prywatyzacji, symbolem pewnych rzeczy pozytywnych, które się działy. Bo przecież nie można powiedzieć, że w III RP działy się same negatywy, ale również pewnych trendów negatywnych, które oceniam bardzo, bardzo źle. To, co zdarzyło się w Polsce, uwłaszczenie się ludzi na prywatyzacji, stworzenie lobby prywatyzacyjnego, które jest bardzo,
bardzo silne, jest obecne w mediach i w biznesie. Większość dużych majątków w Polsce, nie wszystkie, ale większość, pochodzi właśnie z prywatyzacji. I w związku z tym, ten majątek, ci ludzie działają, aby ochronić zarówno sztandarową postać, symbol tych przemian, jakim jest Balcerowicz, jak i aby przypadkiem nie doprowadzić do tego, co było wczoraj głównym postulatem i co jest również dzisiaj, głównym postulatem LPR to jest kwestia związana z rozliczeniem prywatyzacji. Chcemy doprowadzić do rozliczenia prywatyzacji.

Które prywatyzacje powinny zostać unieważnione?

- Jeżeli przez ostatnie pięć lat mówiliśmy, zresztą często razem z kolegami z PiS-u, że należy rozliczyć prywatyzację, to nie można powiedzieć rok po wyborach, w których się przejęło władzę, że teraz nic się nie stało. Nic się nie dzieje, żadnego wniosku do sądu nie ma o unieważnienie żadnego procesu. Oczywiście to są bardzo skomplikowane sprawy karne przeciwko przestępcom prywatyzacyjnym, to są bardzo skomplikowane rzeczy. I tutaj też trzeba mieć zrozumienie.

Przeciwko którym przestępcom?

- Jeżeli chodzi o komisję śledczą ds. PKN Orlen, myśmy wskazali cały szereg osób. Było mnóstwo zawiadomień. Również pan przewodniczący Dobrosz - wczoraj z nim rozmawiałem - przypominał ten wniosek komisji ds. PZU, która wniosła w ogóle o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej z PZU. To był wniosek komisji śledczej - nie pamiętam jaką większością przeszedł - ale oficjalny wniosek zawarty w raporcie i który nie jest do dzisiaj zrealizowany. W moim przekonaniu, istnieje teraz, zarówno potrzeba społeczna, jak i wymóg sprawiedliwości, podstawowej sprawiedliwości. Ci ludzie, którzy zbudowali majątek PZU, PKO BP, wszystkie firmy polskie, zostali w dużej mierze przez proces prywatyzacyjny okradzeni. Taka jest rzeczywistość.

A co z zasadą pacta sunt servanda? I czy nas stać na to, bo przecież można się spodziewać, że będą procesy o odszkodowania?

- Ale ja nie proponuję nacjonalizacji. To nie jest projekt doprowadzienia do tego, żeby znacjonalizować przemysł. Ja proponuję, aby rozważyć, czy tam, gdzie nastąpiły nieprawidłowości, tam, gdzie NIK czyli Najwyższa Izba Kontroli wskazała nieprawidłowości w procesie prywatyzacyjnym, to jest bardzo dużo przypadków, jest wiele udokumentowanych historii nieporawidłowości czy przestępstw wręcz przy procesie prywatyzacji, aby tam rozważyć wniesienie wniosku zgodnego z obecnym prawem. Tu nie proponujemy żadnej nowej ustawy, rozważyć stwierdzenie, że jeżeli dany akt prawny czyli umowa prywatyzacyjna została popełniona w trybie przestępczym, to czy on jest ważny. Przecież były takie przypadki, ja w komisji śledczej ds. PKN Orlen pamiętam, badaliśmy odpryskowo jeden taki fragment, gdzie osoby, które decydowały o olbrzymiej prywatyzacji, która została dokonana z ewidentnym naruszeniem naszych podstawowych interesów, powiem wprost o PHS-ach, Polskich Hutach Stali, które zostały sprzedane za 7-10%,różnie to wyceniają,
ale w sposób ewidentny było to olbrzymie, gigantyczne przestępstwo. I te same osoby, które decydowały, później zasiadały we władzach tej prywatyzowanej spółki. Przecież to woła o pomstę do nieba. Jeżeli my teraz nie pokażemy tego społeczeństwu, to całe nasze mówienie czy działania komisji śledczych zawisną w próżni. Bo myśmy otrzymali mandat, zarówno PiS, LPR, jaki i Samoobrona otrzymały mandat od społeczeństwa, między innymi po to, aby rozliczyć prywatyzację. To był jeden z najważniejszych postulatów podnoszonych w kampanii wyborczej.

A jest poparcie Jarosława Kaczyńskiego? Po wczorajszej konferencji prasowej odezwał się do Pana i powiedział: tak, to jest dobry projekt, poprzemy to?

- Będę dzisiaj z panem premierem rozmawiał na ten temat. Wczoraj rozmawialiśmy telefonicznie natomiast dzisiaj będę rozmawiał. Mam nadzieję, że te działania zostaną poparte, dlatego, że koalicja musi doprowadzić do przyspieszenia. Ja jestem wielkim zwolennikiem tego, aby wykorzystać ten czas, który mamy teraz na jesieni, przyszłą wiosnę, do przeprowadzenia bardzo znaczącego przełomu w polityce polskiej tak, aby doprowadzić do budowy IV RP.

Zrobił Pan taką reklamę, że może coś Pan powie? Wiadomo, że chodzi o majątki organizacji postkomunistycznej. Jakieś konkretne sprawy?

- Chodzi o to, aby sprawiedliwości stało się zadość. W moim przekonaniu, sytuacja, w której organizacje postkomunistyczne dysponują dzisiaj miliardowymi pieniędzmi, budynkami, lokalami, ośrodkami wypoczynkowymi, a ci, których prześladowano, ci, którzy się nie złamali dzisiaj często biedują, jest sytuacją niedopuszczalną. Dlatego rozpoczynamy dziś dyskusję na temat ustawy, która ma tę kwestię uregulować.

Przeczytaj: cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)