PolskaRolnicy bronią krów przed rozochoconymi żubrami
Rolnicy bronią krów przed rozochoconymi żubrami
Koszmar rolników ze wsi Bućwinka pod Giżyckiem zaczął się drugiego dnia świąt. To wtedy po raz pierwszy pod ich zagrody podeszło z pobliskiej puszczy stado rozochoconych żubrów. Chłopi kijami i widłami odparli atak królów puszczy, chętnych do amorów z jałówkami - opisuje "Fakt".
Chłopi zapowiadają, że gdy żubrom znów zbierze się na amory, to nie będą przebierać w środkach: ubiją żubry i przerobią je na kiełbasy.
Zdaniem nadleśniczego Janusza Jeznacha z Nowych Ramuk wszystkiemu winna jest pogoda. Przez to, że jest tak ciepło, zwierzęta myślą, ze to już wiosna i okres godowy - tłumaczy.
A chłopi z Bućwinki żyją nadzieją, że wkrótce chwyci sroga zima i żubrom odechce się dybać na ich krowy - pociesza "Fakt". (PAP)