W czwartek Sejm rozpatrywał na wniosek Wieczerzaka o uchylenie politykowi PO immunitetu. Wieczerzak zarzuca Rokicie, że 3 listopada 2004 roku, na posiedzeniu Komisji Regulaminowej zniesławił go, nazywając kilkakrotnie jednym z najpoważniejszych gangsterów w Polsce. Takie określenie Rokita powtórzył tego samego dnia w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej, opublikowanym m.in. w serwisach internetowych Wirtualna Polska i Onet.pl - czytamy we wniosku o uchylenie immunitetu.
Rokita ocenił, że Wieczerzak razem z adwokatami wymyślili oskarżycielskie "perpetuum mobile". Jak przypomniał, w listopadzie 2004 roku odbyło się posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w sprawie nazwania przez niego Wieczerzaka przestępcą. W trakcie tego posiedzenia powiedziałem, że nazwałem Wieczerzaka przestępcą, bo tak uważam, w związku z czym pojawiło się kolejne oskarżenie - powiedział polityk PO. I, jak wyjaśnił, w ten sposób powstało "perepetuum mobile".
Poseł PO powiedział, że po raz kolejny potwierdza swoją opinię o b. prezesie PZU Życie, co, jak stwierdził, spowoduje, że adwokaci Wieczerzaka będą mieli możliwość wniesienia kolejnego aktu oskarżenia. W efekcie czego mniej więcej za półtora roku spotkamy się na tej trybunie sejmowej i ja powiem dokładnie to samo - dowodził Rokita. Jego zdaniem, sprawa ma charakter zabawny, a wniosek adwokatów Grzegorza Wieczerzaka zmierza w kierunku ośmieszenia instytucji parlamentarnej.
Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich, która wcześniej zajmowała się wnioskiem o uchylenie immunitetu, zaopiniowała go negatywnie. Przewodniczący komisji Marek Suski (PiS) podkreślił w czwartek, że komisja była zdania, iż osoba, które nie są godnymi do naśladowania nie powinny mieć możliwości pozywania posłów do sądu, gdyż wówczas każdy kto występujew Sejmie mógłby nie wyjść z sądu. Z tego powodu komisja odrzuciła wniosek pana Wieczerzaka - powiedział Suski.
