Rokita: otworzyć archiwa IPN
Klub Platformy Obywatelskiej będzie domagał
się otwarcia archiwów Instytutu Pamięci Narodowej i wprowadzenia
przejrzystości uczestników życia publicznego - poinformował szef
klubu PO Jan Rokita podczas debaty nad informacją IPN o tzw.
liście Wildsteina.
Rokita zaapelował o najszybsze przyjęcie projektu nowelizacji ustawy o IPN, przygotowanej przez Instytut. Jak jednak podkreślił, "ta drobna interwencja ustawowa nie może stanowić zamknięcia sprawy archiwów IPN". Problem jest otwarty, problem wymaga otwarcia archiwów, wprowadzenia zasady przejrzystości ludzi, którzy są uczestnikami życia publicznego - oświadczył. Dodał, że klub PO dąży do wprowadzenia takich rozwiązań.
Prezes IPN prof. Leon Kieres uważa, że przygotowany przez niego projekt nowelizacji ustawy o IPN ma tylko wzmocnić inicjatywę Platformy Obywatelskiej. Projekt uchwały Sejmu autorstwa PO zobowiązuje Instytut do udzielania w ciągu 7 dni odpowiedzi osobom, które znalazły swoje nazwiska na "liście Wildsteina", czy chodzi właśnie o nie.
Uznanie i szacunek
Rokita oświadczył też, że jego klub, formacja i on osobiście ma "olbrzymie uznanie i szacunek dla pracy IPN, dla prezesa Kieresa, dla ludzi, którzy pracują nad tym, ażeby nie zginęła pamięć o polskiej najnowszej historii". Według niego, choć nie ulega najmniejszej wątpliwości, że pewien brak roztropności czy wyobraźni w sposobie działania IPN można było dostrzec, nie jest to powód, by dziś ponowić ataki na IPN i próbować go zniszczyć.
W moim przekonaniu, tej listy w taki sposób nie należało tworzyć, nie należało mieszać na jednej liście publicznej ludzi przyzwoitych i nieprzyzwoitych - zaznaczył Rokita. Tak delikatnej materii nie można traktować w sposób taki sam, jakby chodziło o zapisy nazwisk w Kronice Galla Anonima - mówił. To są dwie zupełnie inne materie, to trzeba naprawić.
Rokita skrytykował sejmowe wystąpienie generalnego inspektora ochrony danych osobowych (GIODO) Ewy Kuleszy. Powiedziała ona w piątek w Sejmie, że można stawiać IPN zarzut złamania ustawy o ochronie danych osobowych.
Niepoważne miejsce
Według Rokity ustawa o ochronie danych osobowych nie ma zastosowania w sprawie archiwów IPN. Jeśli pani wpadła na pomysł, ażeby najnowszą historii Polski, problem Urzędu Bezpieczeństwa, agentów UB, problem totalitaryzmu rozwiązać za pomocą ustawy o danych osobowych, to ja mam wrażenie, że po raz kolejny znajduję się w miejscu całkowicie niepoważnym - podkreślił poseł.
Rokita zwrócił się też do posłów SLD. Jak podkreślił, Sojusz powinien milczeć w sprawie IPN, ponieważ "jako dziedzic PZPR" próbował wielokrotnie zamknąć Instytut i uniemożliwić jego działanie.
Traktujecie pamięć polską jako swojego głównego politycznego wroga. Uważacie, że jak Polacy będą pamiętać, kto był katem, a kto ofiarą, to wy będziecie przegrywać wybory i dlatego nie chcecie, żeby Polacy pamiętali - oświadczył Rokita. Gdyby Polacy mieli precyzyjną pamięć o najnowszej historii, was by tu nie było - i wy to czujecie - podkreślił.