Rokita o "amatorszczyźnie nowej władzy"
Jako amatorszczynę nowej władzy określił Jan Maria Rokita działania rządu w sprawie prokuratora Kaucza. Rokita był w czwartek gościem "Salonu politycznego" Trójki.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej, premier i minister sprawiedliwości powołując Kaucza na stanowisko zastępcy prokuratora generalnego nie sprawdzili, co robił w życiu. Następnie powtarzali publicznie kłamstwa Kaucza. Według gościa, wykazali oni brak profesjonalizmu politycznego.
Przeciwko decyzji Leszka Millera i Barbary Piwnik występowali najbliżsi współpracownicy prezydenta - Ryszard Kalisz i Barbara Labuda. Ośrodek prezydencki ten spór wygrał - uważa Rokita. Obóz prezydencki i opinia publiczna zmusiły premiera do zmiany decyzji. Świadczy to o podziale w obozie władzy.
Rokita stwierdził, że początkowo dobrze przyjął nominację Piwnik na ministra sprawiedliwości. Widać jednak, że w swoich działaniach jest ona całkowicie zależna od Millera. Wykazała także brak talentu politycznego przy załatwieniu sprawy Kaucza. Trudno jednak tego oczekiwać, gdyż doświadczenie polityczne jest rzeczą nabytą - uważa. (mag)