Rok więzienia to za mało za kłamstwo oświęcimskie
Austriacka prokuratura wniosła apelację do
środowego wyroku dla byłego senatora Johna Gudenusa, który w 2005
r. podał w wątpliwość istnienie komór gazowych w III Rzeszy.
Wypowiedź Gudenusa padła w kwietniu rok temu w austriackiej telewizji publicznej ORF. W czerwcowym wywiadzie dla dziennika "Der Standard" Gudenus próbował się ratować: "Komory gazowe były, ale nie w III Rzeszy, tylko w Polsce, tak można przynajmniej przeczytać w podręcznikach".
Potępiony przez większość austriackich polityków Gudenus został wykluczony z partii "Wolnościowi" (FPOe) i stanął przed sądem. W środę skazano go na rok więzienia w zawieszeniu.
Zdaniem oskarżyciela Karla Schobera wyrok jest zbyt łagodny i dlatego złożył on apelację - poinformował jego rzecznik Gerhard Jarosch. Od wyroku odwołał się również obrońca Gudenusa.
W lutym na trzy lata więzienia austriacki sąd skazał kontrowersyjnego brytyjskiego historyka Davida Irvinga, który podczas publicznych wykładów w Austrii w 1989 r. zaprzeczał istnieniu komór gazowych.
W przypadku Irvinga austriacka prokuratora również uznała, że jego wyrok jest zbyt niski i złożyła apelację. Odwołał się także sam skazany. Rozprawa odwoławcza odbędzie się nie wcześniej niż w drugiej połowie roku.
Austriacki parlament odbył w czwartek specjalne posiedzenie dla upamiętnienia ofiar nazizmu.
Prawo w Austrii stanowi, że karze podlega ten "kto w publikacji drukowanej, w radiu lub w innym środku przekazu albo w inny publiczny sposób, dostępny dla wielu ludzi, neguje, obraźliwie lekceważy, pochwala lub próbuje usprawiedliwiać narodowosocjalistyczne ludobójstwo lub inne narodowosocjalistyczne zbrodnie przeciwko ludzkości".