Rok obfitości
Rozrusza się nam nie tylko Muzeum Sztuki Nowoczesnej, ale i cały obieg sztuki.
14.01.2008 | aktual.: 14.01.2008 12:43
W ubiegłym roku sztuka była niewyraźna. Poza nielicznymi wyjątkami brakowało rewelacji, kolejne wydarzenia następowały po sobie skokowo i nijak nie dawały ułożyć się w artystyczny znak czasów. Cóż, jak przypomniał ostatnio Jarosław Kaczyński, Pan Bóg pisze czasem prosto po liniach krzywych – i nie nam oceniać, dobrze to czy źle. To są jednak problemy piszących podsumowania, tymczasem my jesteśmy przy noworocznych proroctwach. Powiedzmy więc od razu, że prawem kontrastu obecny rok rysuje się iście imponująco.
Zacznijmy od fajerwerków. Ostatniego dnia maja warszawska Zachęta przy współpracy z węgierską Kunsthalle Mucsarnok otworzy wystawę Luca Tuymansa, belgijskiego klasyka malarstwa. To od jego nazwiska wziął się tak zwany Tuymans Effect, czyli maniera, której ulegli niektórzy malarze z pokolenia trzydziestolatków – w tym rzekomo Wilhelm Sasnal. I to tylko jeden z argumentów, dla którego wystawa Belga to pozycja obowiązkowa. Karty odsłania też Muzeum Sztuki Nowoczesnej, które w 2008 roku rozrusza się na dobre. Tu z hitem okaże się zapewne wrześniowa wystawa „Formy oporu, od Courbeta do dzisiaj”. Wraz z przeniesioną z Van Abbemuseum w Eindhoven ekspozycją przywędrują do nas obrazy Courbeta i Malewicza, a całość dotyczyć będzie rozmaitych form artystycznego zaangażowania.
Zagraniczną gwiazdą roku będzie natomiast Matthew Barney, którego nowy film zaprezentuje w październiku łódzki Atlas Sztuki. W kwietniu krakowski Bunkier Sztuki otworzy- retrospektywę Edwarda Krasińskiego – tu wszelka reklama jest zbędna. Bunkier pokaże nadto (w czerwcu) pierwszą dużą wystawę Pawła Książka, malarza, o którym dotychczas można było głównie poczytać. Jeśli jednak dodamy, że były to niemal same superlatywy, krakowski pokaz może okazać się punktem zwrotnym w karierze artysty. A skoro jesteśmy już w grodzie Kraka, wspomnijmy ekspozycje przygotowywane przez najmłodsze galerie tego miasta. F.A.I.T. zapowiada wystawę Marzeny Nowak, artystki, o której kilka lat temu było bardzo głośno, a która w ostatnim czasie umilkła. Z kolei Artpol podejmuje grę z instytucją galerii jako takiej, czego przykładem planowane na pierwszą połowę roku otwarcie Nanogalerii „Ueberhaupt”. Jej powierzchnia to 0,04 metra kwadratowego.
Fundacja Galerii Foksal wyda nowy komiks Wilhelma Sasnala „Diamond Sea” oraz zaprezentuje film Yaela Bartana z udziałem Sławomira Sierakowskiego. Natomiast „Krytyka Polityczna” przygotowuje „Przewodniki” poświęcone Joannie Rajkowskiej i Arturowi Żmijewskiemu.
W kwietniu rusza Berlin Biennale, którego kuratorami będą Adam Szymczyk i Elena Filipovic. Zapowiada się kuratorski majstersztyk i intelektualna uczta. Tam też nastąpi łabędzi śpiew Kroniki pod kierownictwem Sebastiana Cichockiego. Bytomska galeria w przyspieszonym tempie zrealizuje projekt „alfabet” rozpisany pierwotnie na 24 lata. Także w Berlinie obejrzymy kolejną odsłonę pracy Andrzeja Tobisa pod tytułem „A-Z (Gabloty edukacyjne)”.
I jeszcze szybka wyliczanka tak zwanych must see roku 2008: Krzysztof Zieliński (luty, Magazin), Anna Okrasko (czerwiec, BWAZG), „Rewolucja 1968”, czyli Maj i Marzec (wrzesień, Zachęta), Katarzyna Kobro, Lygia Clark (marzec, Muzeum Sztuki Łódź), kolekcja Łukasza Gorczycy (Czarna Galeria, maj), „Communist Science Fiction”, czyli futurologiczne wizje w krajach socjalistycznych (CSW, listopad). I mocny finisz: w grudniu nowe wystawy pokażą Robert Kuśmirowski (Bunkier Sztuki) i Jan Simon (BWAZG) Wszystko wskazuje na to, że tym razem Pan Bóg postanowił ułatwić nieco życie krytykom podsumowującym rozpoczęty właśnie rok.
Jakub Banasiak
autor prowadzi serwis poświęcony sztuce i krytyce www.krytykant.pl