Rodziny zabitych w Iraku dostaną pół miliona dolarów
Pod presją niektórych kongresmanów Pentagon zgodził się zwiększyć wypłaty dla rodzin amerykańskich żołnierzy poległych w wyniku działań zbrojnych w Iraku i Afganistanie. Mają one dostawać po pół miliona dolarów - podał "Washington Post".
Pentagon zaproponował, aby podwyżka obowiązywała wstecz od października 2001 roku, czyli rozpoczęcia operacji w celu obalenia rządzących w Afganistanie talibów.
Rodziny poległych mają dostawać od rządu wolną od podatku jednorazową kwotę w wysokości 100 tys. dol. w gotówce (obecnie 12 420 dol.). Reszta, czyli 400 tys. dol. ma być wypłacana w formie ubezpieczenia na życie (obecnie 150 tys. dol.).
Do poniedziałku w Iraku poległo 1415 żołnierzy USA, zaś w Afganistanie i innych miejscach, gdzie toczy się "wojna z terroryzmem" - 156. Pentagon szacuje, że koszt podwyższonych wypłat i odszkodowań sięgnie 280 mln dol.
Propozycję Pentagonu musi jeszcze zaakceptować Kongres. Ma zostać formalnie skierowana w przyszłym tygodniu wraz z prezydenckimi propozycjami budżetu na 2006 rok.
Wypłaty z budżetu państwa dla rodzin poległych żołnierzy wprowadzono w USA w 1908 roku. W czasach pierwszej wojny w Zatoce Perskiej (1991 rok) wynosiły one po trzy tysiące dol.; po tej wojnie zostały podwyższone do 6 tys. W 2003 roku Kongres postanowił, że będą one wolne od podatku.
"Washingon Post" zauważa, że wypłaty są dużo mniejsze od kwoty 2,1 mln dol. wypłaconej przez rząd USA każdej rodzinie ofiar zamachów z 11 września 2001 roku.
Poza nieopodatkowaną wypłatą i ubezpieczeniem, rodziny zabitych amerykańskich żołnierzy korzystają z różnego wsparcia, w tym finansowego. Władze biorą na siebie m.in. częściowo albo całkowicie koszty pogrzebu, zmiany miejsca zamieszkania, czy edukacji dzieci.