Rodziny smoleńskie: Ewa Kopacz dąży do rozwiązania zespołu Macierewicza
Przedstawiciele części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej w liście do marszałek sejmu Ewy Kopacz wyrazili stanowczy sprzeciw wobec jej działań, które, według nich, zmierzają do rozwiązania zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
28.10.2013 | aktual.: 28.10.2013 14:39
To atak na fundamentalne prawa obywateli i osób poszkodowanych w smoleńskiej tragedii - uznali sygnatariusze listu, wśród których znaleźli się m.in. Ewa Kochanowska, Ewa Błasik, Magdalena Merta, Małgorzata Wassermann, Zuzanna Kurtyka, Jadwiga Gosiewska, Beata Gosiewska, Izabela i Grzegorz Januszko, Jacek Świat, Piotr Walentynowicz, Andrzej Melak.
"My, przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec działań marszałek sejmu Ewy Kopacz, które zmierzają do rozwiązania Zespołu Parlamentarnego do Spraw Zbadania Przyczyn Katastrofy Smoleńskiej. Nasze zaniepokojenie budzi fakt, że dyskutuje się o tym zamiarze, nie zapraszając nas i nie wysłuchując naszych argumentów" - oświadczyli w liście odczytanym na konferencji prasowej w sejmie.
Rodziny oceniły, że zespół pod kierunkiem posła PiS Antoniego Macierewicza jest jedyną instytucją państwową w Polsce, która "demaskuje rosyjskie kłamstwa i fałsze rządowej komisji Jerzego Millera". Zaznaczają, że jest to istotne ponieważ instytucje państwowe właściwe dla badania katastrofy zawiodły.
Podpisani pod listem podkreślają, że zespół skupia wokół siebie grono wybitnych ekspertów, którzy tylko na jego forum mają możliwość prezentowania wyników swoich badań.
"Zespół udostępnia wszystkim wyniki swoich prac i konsekwentnie wskazuje na rażące błędy prokuratury i komisji Jerzego Millera w wyjaśnianiu przyczyn i okoliczności katastrofy. W związku z powyższym sprzeciwiamy się próbom dyskredytowania zespołu parlamentarnego, a wszelkie inicjatywy zmierzające do jego rozwiązania oceniamy zdecydowanie negatywnie. Uznajemy je za atak na fundamentalne prawa obywateli i osób poszkodowanych w smoleńskiej tragedii" - twierdzą rodziny ofiar.
Wczesnym popołudniem zebrało się prezydium sejmu, które zajmie się działalnością zespołów parlamentarnych m.in. pod kątem ewentualnej potrzeby zmian w regulaminie sejmu.
Idea zwołania specjalnego posiedzenia prezydium poświęconego funkcjonowaniu zespołów parlamentarnych powstała po fali krytyki, jaka spadła na zespół, którym kieruje Macierewicz. Oburzony prezentowanymi tam tezami był m.in. mąż zmarłej 10 kwietnia 2010 r. posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz. Paweł Deresz wystosował list otwarty do Kopacz, w którym zwrócił się o dołożenie starań w celu szybkiego zakończenia "haniebnego spektaklu", który - jego zdaniem - toczy się w sejmie w związku z działalnością zespołu Macierewicza.