Rodziny Katyńskie skarżą Rosję
Pierwsza skarga przeciwko Rosji w sprawie zbrodni katyńskiej powędrowała do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Złożyła ją Witomiła Wołk-Jezierska, córka zamordowanego w Katyniu oficera.
Kobieta nie chce odszkodowania, a jedynie, jak mówi, broni honoru ofiary i walczy o prawdę. W przygotowaniu jest kolejnych 70 pozwów. - Niezrozumiała jest dla mnie cała korespondencja, jaką otrzymaliśmy z wojskowej prokuratury rosyjskiej. Ona dąży do tego, by jeńców wojennych, chronionych prawem, traktować jak zwykłych kryminalistów. To nie jest sprawa przeciwko Rosjanom. To będzie sprawa o honor i prawdę- podkreśla Witomiła Wołk-Jezierska.
Także pomorskie rodziny ofiar Katynia, Charkowa i Miednoje zamierzają skierować skargi do Strasburga. - Nie jestem biegły w prawniczym języku i jeśli ktoś zaoferuje mi pomoc, z pewnością skieruję taki wniosek do Trybunału Praw Człowieka - zapewnia Wojciech Kuciel z Gdańska, którego ojciec, podpułkownik polskiej armii został zabity w Charkowie. - Myślę, że w tym wypadku od efektów tej akcji ważniejsze jest to, iż dajemy sygnał, że nie zapomnieliśmy i nigdy nie zapomnimy- dodaje gdańszczanin, który ostatni list od swojego ojca otrzymał na początku kwietnia 1940 roku. Potem kontakt się urwał.
Podobnego zdania jest Cecylia Riedl, jedna z członkiń gdańskiego Stowarzyszenia Rodzin Katyńskich. - Ta akcja to symbol pamięci. Wysłałam do moskiewskiej prokuratury wniosek o udzielenie wyjaśnień w sprawie umorzenia przed dwoma laty katyńskiego śledztwa. Na razie rosyjscy śledczy milczą. Cieszę się jednak, że Witomiła Wołk-Jezierska, z którą od lat się przyjaźnimy, zrobiła pierwszy krok - tłumaczy Cecylia Riedl, której ojciec zginął w Katyniu.
Katyńskie ofiary będzie reprezentowało dwóch adwokatów, doświadczonych w sprawach prowadzonych przed trybunałem: Bartłomiej Suchański i Roman Nowosielski z Gdańska. - Ważne jest, aby każda z rodzin wiedziała, że od momentu odebrania pisma od prokuratury rosyjskiej płynie półroczny termin, w którym można złożyć skargę. Postępowanie jest bezpłatne. Musimy udowodnić, że rosyjskie władze uniemożliwiają wyjaśnienie zbrodni oraz że mord w Katyniu był ludobójstwem- mówi Nowosielski. Niestety, postępowanie przed trybunałem jest czasochłonne. Może trwać nawet do dziesięciu lat.
Działania rodzin i ich adwokatów wsparli rzecznik praw obywatelskich, IPN, oraz Naczelna Rada Adwokacka. Witold Kulesza, szef pionu śledczego IPN zapowiedział, że na potrzeby procesu udostępni wszelkie dokumenty, które posiada w sprawie mordu katyńskiego. Także Komitet Katyński rozważa złożenie skargi zbiorowej.
Maciej Pawlikowski, (APP)