PolskaRodzina jedzie szukać syna

Rodzina jedzie szukać syna

Rodzina i przyjaciele zaginionego dwa lata temu Rafała Jędraszka wylecieli do Turcji w poszukiwaniu studenta. Rafał pisał pracę magisterską o ludobójstwie Ormian w Turcji w 1915 roku. Do tego wydarzenia władze Turcji do dziś się nie przyznają i nie uznają obecności Ormian na swoim terenie.

16.08.2004 | aktual.: 16.08.2004 16:03

Z tego powodu w poszukiwaniach nie mógł pomóc ksiądz Tadeusz Zalewski z Fundacji imienia Brata Alberta, z pochodzenia Ormianin, do którego matka chłopca początkowo zgłosiła sie o pomoc. Rodzina bierze pod uwagę albo wątek kryminalny - Rafał mógł zostać napadnięty, okradziony i pobity, albo wątek polityczny - władze tureckie mogły zorientować się, że student kręci film o tematyce dla nich niewygodnej i mogły go uwięzić.

Kiądz Zalewski powiedział, że największy żal rodzina ma do władz, zarówno polskich, jak i tureckich. Twierdzi, że nikt nie zadał sobie odrobiny trudu, żeby im pomóc. Matka zwracała się do władz z prośbą o pomoc, ale natrafiła na ogrom biurokracji. W końcu zgłosiła się do nas, a Roman Kluska, były szef "Optimusa" skontaktował się z księdzem kardynałem Franciszkiem Macharskim i obaj doprowadzili do sfinansowania tej wyprawy - powiedział ksiądz Zalewski.

Tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewniło rodzinę, że zaginiony nie opuścił terytorium ich kraju, więc - jeśli żyje - jest nadal na terenie Turcji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)