Rodzina Dudów podzielona. "Świąt rodzinnych w tym roku nie może być"
Boże Narodzenie w tym roku będzie inne niż wszystkie. Ograniczenia spowodowane epidemią COVID-19 sprawiają, że spotkania przy rodzinnym stole nie będą tak liczne jak zwykle. Także rodzina prezydenta Andrzeja Dudy będzie spotykać się "na raty".
O swojej rodzinie prezydent Andrzej Duda wspomina rzadko. Media interesują się głównie jego żoną i córką, która nie tak dawno znalazła pracę w Kancelarii Prezydenta, gdzie pełni funkcję doradcy społecznego. Rok temu, właśnie w takim kameralnym gronie prezydent udał się na święta Bożego Narodzenia do Wisły. Tam - w prezydenckim ośrodku wypoczynkowym - mógł oddawać się swojej pasji, czyli narciarstwu.
W tym roku prezydent prawdopodobnie na nartach nie pojeździ ze względu na wprowadzone w związku z epidemią COVID-19 obostrzenia. Możliwe jednak, że mieszkańcy Wisły głowę państwa u siebie zobaczą. W Wigilię Bożego Narodzenia Andrzej Duda wraz z żoną i córką uda się do swoich rodziców w Krakowie. W rozmowie z telewizją Polsat zapowiedział, że 1 stycznia w Warszawie go jeszcze nie będzie. W takim razie najpewniej prezydent pojawi się właśnie w Wiśle.
Rodzina Dudów nie ignoruje zagrożenia wynikającego z epidemii koronawirusa i zamierza stosować się do wprowadzonych ograniczeń sanitarnych. Mówią one, że przy wigilijnym stole mogą spotkać się tylko gospodarze i pięcioro zaproszonych osób. W rozmowie z Wirtualną Polską ojciec prezydenta Jan Duda przyznał, że jest to dla niego strata.
- Świąt rodzinnych w tym roku nie może być. Spotkamy się z synem, a potem z jedną i drugą córką. Nadrabiać tego nie będziemy, bo to nie będzie to samo. Musimy się dostosować - mówi nam prof. Jan Duda. Oznacza to, że w tym roku Andrzej Duda nie spotka się przy rodzinnym stole ze swoimi młodszymi siostrami Anną i Dominiką.