PolskaRodzice: za dużo przemocy i seksu w telewizji

Rodzice: za dużo przemocy i seksu w telewizji

Rodzice dostrzegają pozytywny wpływ, jaki telewizja ma na ich dzieci, ale jednocześnie uważają, że jest w niej zbyt dużo przemocy i seksu - wynika z dorocznego Ogólnoeuropejskiego Badania Preferencji Widzów.

20.12.2007 | aktual.: 20.12.2007 16:52

85% ankietowanych rodziców w państwach europejskich dzieci do 18 roku życia uważa, że oglądanie telewizji ma swoje dobre strony (w Polsce - 45%). Najczęściej wymieniany pozytywny wpływ telewizji na dzieci to poprawa wiedzy ogólnej dziecka (68%) i lepsze zrozumienie języka (48%).

Jednak ponad połowa rodziców (54%) uważa, że telewizja ma negatywny wpływ na ich dzieci. Jedna czwarta z nich jest zdania, że na skutek oglądania telewizji ich dzieci stają się agresywne, a jedna piąta, że telewizja straszy ich dzieci.

Ponad połowa rodziców (57%) chciałoby zwiększenia nadzoru nad zawartością programów telewizyjnych (w Polsce życzyłoby tego sobie dwie trzecie rodziców). Są to przede wszystkim rodzice z Austrii, Szwajcarii, Niemiec i Rumunii. Rodzice bardziej obawiają się przemocy na ekranach telewizorów (79%), niż treści o charakterze erotycznym (56%).

Polacy w przeciwieństwie do rodziców z Europy Zachodniej nie obawiają się negatywnego wpływu treści komercyjnych. Wywołują one lęk tylko u 16% polskich respondentów, podczas gdy w Belgii czy Niemczech - u 60%.

Zdecydowana większość rodziców w Europie (83%) twierdzi, że w jakimś zakresie ocenia programy telewizyjne oglądane przez ich dzieci. Tylko jedna piąta dzieci samodzielnie decyduje o tym, co będą oglądały w telewizji. 41% rodziców decyduje o tym bez konsultacji z dzieckiem, a 36% ocenia zawartość programów, konsultując się z dziećmi. Kobiety częściej oceniają telewizyjne programy dla dzieci niż mężczyźni. W Polsce 77% rodziców twierdzi, że kontroluje to, co oglądają ich dzieci.

Wyniki sondażu pokazują, że choć zaangażowania rodziców w to, co oglądają ich dzieci jest bardzo wyraźne w całej Europie, dzieci w Europie Centralnej mają nieco więcej swobody - oglądają telewizję dłużej i spędzają więcej czasu przed telewizorem bez nadzoru rodzicielskiego.

Polska wyróżnia się na tym tle wśród krajów regionu. Połowa polskich dzieci spędza mniej niż 1,5 godziny dziennie przed telewizorem. Większość polskich rodziców ogląda telewizję wspólnie z dziećmi.

Prawie jedna trzecia rodziców (29%) pozwala dzieciom poniżej drugiego roku życia na oglądanie telewizji, jednak pod tym względem istnieją poważne różnice między poszczególnymi krajami europejskimi. W Holandii, Belgii i Irlandii ponad 40% dzieci w tym wieku może oglądać telewizję, podczas gdy w krajach niemieckojęzycznych (Niemcy, Szwajcaria, Austria) oraz we Francji - mniej niż 15%. W Niemczech 38% badanych rodziców nie pozwala dzieciom na oglądanie telewizji przed ukończeniem czwartego roku życia. W Polsce większość rodziców pozwala oglądać telewizję dzieciom w wieku 1-2 lat.

41% europejskich dzieci ma telewizory w swoich pokojach. W Rumunii ten odsetek jest najwyższy i wynosi 62%, na drugim miejscu są Węgry - 56% W Szwajcarii jedynie 18% dzieci ma telewizor w pokoju, w Polsce - 39%.

Niewielu rodziców dostrzega zagrożenia w tym, że dzieci mają odbiorniki TV w swoich pokojach. Mniej niż jedna piąta rodziców (18%), których dzieci mają telewizory w pokojach, jest zaniepokojonych tym, że dzieci mogą oglądać nieodpowiednie programy, gdy są same. Znaczna większość polskich rodziców (83%) też jest tego zdania.

Za najpopularniejszego prezentera wiadomości polscy respondenci uznali Kamila Durczoka (26%), a za najlepszy program dla dzieci - "Wieczorynkę" (25%).

Badanie przeprowadzono między październikiem a grudniem 2007 r. na grupie 6000 respondentów w 13 europejskich krajach: Holandii, Irlandii, Niemczech, Francji, Austrii, Szwajcarii, Belgii, Polsce, Czechach, Słowacji, Rumunii, Słowenii i na Węgrzech. Jest to już czwarte tego typu badanie preferencji widzów przeprowadzone na zlecenie UPC przez firmą badawczą Research International.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)