Rodzice uczniów obawiają się odry. "Od razu przyleciałem po dziecko"

Szkoła, w której zaatakowała odra, działa normalnie. Dzieci przebywają w świetlicy, a poniedziałkowe lekcje odbędą się zgodnie z planem. - Obawy są - mówią rodzice. Niektórzy z nich zabrali dzieci ze szkoły.

Rodzice uczniów obawiają się odry. "Od razu przyleciałem po dziecko"
Źródło zdjęć: © WP.PL
Piotr Barejka

02.11.2018 | aktual.: 02.11.2018 14:45

Jak informuje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, lekarze stwierdzili 10 zachorowań na odrę wśród uczniów jednej ze szkół podstawowych w Pruszkowie i ich rodzin. Żadna z chorych osób nie była wcześniej zaszczepiona.

Odbierają mnóstwo telefonów

Wirtualna Polska ustaliła, że chodzi o Szkołę Podstawową nr 1 w Pruszkowie. Pomimo alarmujących doniesień, działa normalnie. Dzień wolny jest od zajęć dydaktycznych, ale w świetlicy przebywa trójka dzieci.

- Były przypadki zachorowań - potwierdza jeden z pracowników sekretariatu. - Odbieram od rana mnóstwo telefonów. Dzwonią zaniepokojeni rodzice.

O zachorowaniach dyrekcja szkoły dowiedziała się w środę. Na razie jednak nie planuje w związku z tym żadnych działań.

- Nie mamy żadnych decyzji - dowiadujemy się w placówce. W poniedziałek lekcje mają się odbyć zgodnie z planem.

Obraz
© WP.PL

Rodzice się obawiają

Doniesienia o szalejącej odrze niepokoją rodziców. - Obawy są. Dziecko zaszczepione, ale to tylko złagodzi objawy - mówi ojciec kilkuletniej dziewczynki, który spaceruje w pobliżu szkoły.

Choć nie do wszystkich dotarły jeszcze informacje. - Słyszeliśmy o epidemii wszy - zauważa kolejny z rodziców. - Mieszkamy po drugiej stronie, może tam jeszcze odra nie dotarła.

Rodzice zwracają też uwagę, że choroba rozprzestrzenia się wśród nieszczepionych dzieci. - Mnie to nie dziwi. Będzie coraz więcej przypadków takich epidemii. Ludzie nie szczepią dzieci i to są rezultaty tej ciemnoty - twierdzi jeden z ojców.

Są i tacy, którzy przybiegli do szkoły, gdy usłyszeli o chorobie. - Od razu przyleciałem po dziecko - mówi ojciec, który prowadzi syna za rękę. - Żona dzwoniła do Sanepidu i potwierdziła, że to nasza szkoła. Mamy w domu wcześniaka, więc się obawiamy. Nie wiem, czy w poniedziałek młody pójdzie do szkoły.

Niektórzy jednak nie przejmują się informacjami o chorobie. - Pierwsze słyszę - dziwi się kolejny z ojców. - Ale dziecko ma szczepienia, więc powinno być dobrze - mówi i wchodzi z córką do budynku szkoły.

Obraz
© WP.PL

Kolejne ogniska choroby

WWSE informuje, że ognisko epidemiczne się rozszerza. Państwowa Inspekcja Sanitarna w Pruszkowie podjęła "działania mające na celu ograniczenie możliwości rozprzestrzeniania się choroby". Próbuje dotrzeć do wszystkich osób, które miały kontakt z chorymi na odrę, a nieszczepionych skierować na bezpłatne szczepienia.

Służby stwierdzają też kolejne przypadki zachorowań. Według ostatnich doniesień liczba chorych wzrosła do 11. Następny przypadek zdiagnozowano w Piastowie. Jedna osoba z objawami odry leczona jest też w Nadarzynie.

WSSE wspomina o kolejnych, niepotwierdzonych jeszcze przypadkach zachorowań w innych miejscowościach powiatu pruszkowskiego. Uspokaja również, że społeczność pruszkowskiej szkoły jest zaszczepiona i nie powinna być narażona na kolejne zachorowania.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (428)