Rodzice przetrzymywali w domu 13 dzieci. Są pierwsze decyzje prokuratury
Uwolniono 13 rodzeństwa, które było przetrzymywane w jednym z domów. Bestialscy rodzice przykuli je łańcuchami do łóżek w "ciemnym i cuchnącym otoczeniu". Teraz małżeństwo otrzymało zakaz zbliżania się do dzieci i kontaktowania się z nimi.
Ta historia zszokowała nie tylko Amerykę. W kalifornijskim sądzie trwa postępowanie przeciwko małżeństwu Turpin, które głodziło i torturowało trzynaścioro swoich dzieci. Choć wyrok w sprawie jeszcze nie zapadł, prokurator wystąpił o ograniczenie praw rodzicom.
Usłyszeli prawie 30 zarzutów. Grozi im od 94 lat więzienia, a nawet dożywocie. Ustalono kaucję w wysokości 9 mln dol. dla każdej z osób. Teraz mają zakaz zbliżania się do swoich dzieci na odległość mniejszą niż 100 metrów oraz kontaktowania się z nimi do 2021 roku.
Co działo się w domu rodziny Turpin?
W jednym z domów w miejscowości Perris, w stanie Kalifornia rodzice przetrzymywali 13 dzieci w wieku od dwóch do 29 lat, z czego siedmioro było pełnoletnich. Kiedy policja uwolniła rodzeństwo, wszystkie osoby były wygłodzone, brudne i pobite. 29-letnia dziewczyna ważyła tylko 37 kilogramów. To nie wszystko. Dzieci miały też ślady molestowania seksualnego.
Koszmar rodzeństwa zakończył się dopiero wtedy, gdy jednemu z rodzeństwa udało się uciec, po dwóch latach planowania wydostania się z domu.
Zobacz też: Niania, która znęcała się nad dzieckiem, nadal może pracować
Rodzice dzieci to 57-letni David Turpin i 49-letnia Louise Turpin. Oboje nie byli w stanie podać powodu, dla którego przetrzymywali dzieci w ten sposób. Z kolei matka i ojciec Davida Turpina byli "zaskoczeni i zszokowani" zarzutami, które zostały przedstawione ich synowi i synowej.
Powiedzieli, że mieli z nimi jedynie wyłącznie telefoniczny kontakt, a ostatni raz odwiedzili ich cztery lata temu. Dodali, że ich wnuki uczą się w domu, ale nie mają z nimi kontaktu.
Źródło: polskatimes.pl/WP