Rodzice nie nadążają za swoimi dziećmi
Smartfony z dostępem do internetu należą do czołówki na liście oczekiwanych przez dzieci prezentów komunijnych. Rodzice jednak powinni zastanowić się czy na taki prezent pozwolić, bo mogą mieć trudność z nadążeniem za aktywnością dziecka w internecie, dostępnym całą dobę.
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Wojciech Rafał Wiewiórowski zaznacza, że wirtualny świat jest często bliższy dzieciom, niż ich rodzicom, nawet jeśli są całkiem młodzi. - Patrząc na pierwszo- i drugoklasistów widzimy, że oni już są w społeczeństwie informacyjnym, i inaczej odbierają świat niż my go odbieraliśmy. Problemem jest to, że nie możemy stosować w świece wirtualnym rozwiązań, które były oczywiste w świecie realnym, przykładem jest zgoda rodziców na działania dziecka - mówi Wojciech Rafał Wiewórowski. Zaznacza, że w świece wirtualnym dzieci poruszają się pewniej, niż wielu dorosłych, ale nie wszystko im wolno. Nie mogą na przykład zawierać żadnych transakcji i dokonywać płatności.
Zgodnie z prawem osoba poniżej 13 lat może bez zgody rodziców wykonywać tylko czynności związane z życiem codziennym, osoby poniżej 18 roku życia także nie mogą podejmować samodzielnych decyzji mających skutki prawne i finansowe.
Wojciech Rafał Wiewórowski uważa, że trzeba też dzieciom przekazywać wiedzę o tym, jakie informacje o sobie mogą podawać wirtualnym znajomym. Należy też budować zaufanie między rodzicami a dzieckiem, tak, aby informowało rodziców o tym, co naprawdę robi w sieci.
Informacje o bezpieczeństwie dzieci w Internecie można znaleźć na stronie internetowej www.saferinternet.pl