Świat"Reżyseria incydentu z Kazulinem nie białoruskiej produkcji"

"Reżyseria incydentu z Kazulinem nie białoruskiej produkcji"

Białoruskie MSZ uznało, że reakcje Unii
Europejskiej, USA i OBWE na pobicie opozycyjnego kandydata na
prezydenta Alaksandra Kazulina świadczą, że reżyseria tego
incydentu "była bynajmniej nie białoruskiej 'produkcji'".

Komentując oświadczenie przewodniczącego OBWE Karla de Guchta rzecznik MSZ Anrej Papou podkreślił, że wzmacnia ono wątpliwości co do obiektywizmu misji obserwacyjnej OBWE podczas wyborów prezydenckich.

W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej MSZ Papou napisał, że "daje do myślenia niezwykła synchronizacja i zgodność oświadczeń przewodniczącego OBWE, austriackiej Prezydencji UE, Departamentu Stanu USA i dyrektora Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE Christiana Strohala".

Rzecznik ministerstwa podkreślił, że Kazulin w przeddzień incydentu uprzedzał, że będzie chciał wtargnąć na III Ogólnobiałoruski Zjazd Ludowy, stosując metody piechoty morskiej, w której służył. Po realizacji tego planu "natychmiast pojawiają się oświadczenia" UE,USA, a dyrektor ODIHR "nie zwraca się o wyjaśnienia, co byłoby zrozumiałe, lecz od razu zrzuca odpowiedzialność 'z chorej głowy na zdrową'" - napisał Papou. "I na tej podstawie UE i USA grożą Białorusi sankcjami" - dodał.

"Wszystko przywodzi na myśl istnienie jawnej 'reżyserii', przy czym 'reżyseria' ta nie jest bynajmniej białoruskiej 'produkcji'" - zaznaczył. "Wszyscy rozumieją, że w warunkach takiej zagranicznej reżyserii trudno mówić o zdolności międzynarodowych obserwatorów do rzeczywiście obiektywnej, pozbawionej zewnętrznych wpływów, oceny procesu wyborczego na Białorusi" - podkreślił rzecznik białoruskiego MSZ.

We wcześniejszej odpowiedzi na oświadczenia UE i USA rzecznik białoruskiego MSZ uznał, że "europejscy i amerykańscy partnerzy" Białorusi udzielają zbyt wiele uwagi "incydentowi z udziałem" Kazulina. Wyraził też nadzieję, że UE i USA nadal będą wykazywać "rozsądną powściągliwość" i "pośpiesznymi oświadczeniami nie zaczną wnosić sztucznego napięcia do przebiegającej normalnie i spokojnie kampanii wyborczej na Białorusi".

Kazulin został pobity w czwartek, gdy próbował dostać się na III Ogólnobiałoruski Zjazd Ludowy w Mińsku. Poturbowanego kandydata na prezydenta przetrzymywano blisko osiem godzin na komisariacie milicji. Zatrzymano też ok. 40 działaczy jego komitetów wyborczych, wielu z nich pobito. Do samochodu jednego z działaczy strzelano.

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)